Na etacie zarabia mniej, niż wynosi najniższa krajowa. Tak wygląda nauczycielska
Od uczniów po wakacjach słyszę, że na letnim stoisku w smażalni wyciągnęli 5 tys. zł. Wiedzą, że to więcej niż moja pensja. Czy to jest normalne? zastanawia się nauczyciel z liceum. Ma 35 lat i jako nauczyciel dyplomowany więcej w zawodzie osiągnąć nie może.
arkadiusz-kowalewski z- #
- #
- #
- 5
- Odpowiedz
Komentarze (5)
najlepsze
Jak jest dobra w swoim fachu to niech pracę w korpo znajdzie.
Miałem kiedyś taka sytuację, syn koleżanki mamy, wtedy uczeń technikum chciał być w przyszłości programistą, dostał ode mnie listę rzeczy których ma się nauczyć, poszedł z tym do nauczyciela informatyki. Ten odpowiedział że jakby sam to umiał to by tu nie pracował...
Z nauczycielami jest taki problem ze po pierwsze uważają że wszystkie problemy edukacji skupiają się wyłącznie na kwestii podniesienia ich pensji.
Zawsze kiedy zaczynają narzekać mówią, że oni na swoim etacie zarabiają mało - tylko że to nie jest żaden etat - żaden który można porównać do innych etatów bo do 40 godzin pracy tygodniowo to jest jakaś kosmiczna przepaść. ( stąd ta manipulacja w opisie że zarabia mniej niż najniższa krajowa - bo porównuje rzeczy których nie powinno się porównywać)
Już nie wspominając o liczbie dni całkowicie wolnych od pracy gdzie 26 dni roboczych urlopu przeciętnego kowalskiego to jest ze strony nauczycieli śmiech z politowaniem przy ich feriach, przerwach wiosennych, swiatecznych, wakacjach, rekolekcjach i innych zupełnie od czapy gdzie dni roboczych całkowicie wolnych od pracy mają ponad 70 w roku.
Wybór jest prosty albo idziesz do pracy i #!$%@? i masz z tego kupę kasy albo nic nie robisz i masz pełno wolnego i luz za to przeciętną pensję .
Za chwilę jeszcze znienawidzony przecież podobno przez środowisko nauczycielskie czarnek przywróci im wcześniejsze emerytury. A takie rozwiązanie sprawdza się w zawodach wyniszczających zdrowie i mozliwości pracy jak mundury a nie nauczycielach z obciążeniem pracą na poziomie 16 godzin lekcyjnych w tygodniu.