Raz że autobus jechał ciutkę za szybko, a dwa że w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia na lewym pasie, NIGDY nie powinno się zatrzymywać - pierwszy, i oczywisty manewr to światła awaryjne, a drugi to natychmiastowy zjazd na pas PRAWY skrajny, jak najbliżej ściany.
Zachowując oczywiście odpowiedni odstęp.
Jedynie w razie wypadku kiedy nie da się nic zrobić - awaryjki i zpierd***my z pasa na pobocze, mając nadzieje że z tyłu zdążą zachamować..
@TopGearStream: zahamować* to jedno, dwa to to, że jak w wypadku są ranni (jak widać, tu zdarzyło się coś poważniejszego) to samochodów nie wolno ruszać, przynajmniej w Polsce.
"Jeżeli w momencie przestawiania takiego auta, powiedzmy, uszkodzisz komuś kręgosłup to Ty będziesz oskarżony za nieumyślne spowodowanie kalectwa (to jest częstym powodem braku chęci do niesienia pomocy ciężko rannym ofiarom wypadku). " Nie będziesz oskarżony jeśli starałeś się uratować komuś życie !
szybkość szybkością ale czasem reakcji też nie grzeszył, nawet w takiej rozdzielczości już po samym wjeździe do tunelu widać że coś jest nie halo : awaryjki. Mając 40 ton na plecach powinien już zacząć hamować, zresztą z osobówką to samo. Hamowanie widać jakoś 2-3 długości tej śmieciarki przed rozbitymi samochodami. Trudno uwierzyć że zawodowy kierowca tak by się zachował. Jak dla mnie był przemęczony albo i spał, możliwy również alkohol. Wniosek jest
@Stawros: co ty p#!#%%!isz? Latało sie trasy po 36h i trzeba wiedziec kiedy ogranac swoja uwage a kiedy mozna troche sie zluzowac. Lecisz 4 pasmowa autostrada to spoko, lepisz sie prawego pasa i ciagniesz za kempingami ale jak jakis tunel czy znaki, ograniczenia to zwierasz sie i uwazasz
@kris03: oglądając ten minutowy fragment każdy wiedziałby jak się zachować.Jadąc kolejną godzinę kierowca przestaje widzieć że jedzie ciut za szybko,po kolejnych dwóch przestaje zauważać swoje błędy,co dzień to samo,z czasem jest to rutyna,nuda....nie bronie tego kierującego ale czasem tak bywa
Komentarze (99)
najlepsze
Zachowując oczywiście odpowiedni odstęp.
Jedynie w razie wypadku kiedy nie da się nic zrobić - awaryjki i zpierd***my z pasa na pobocze, mając nadzieje że z tyłu zdążą zachamować..