Co się dziwić. We wczesnej IIIRP w świat polityki i sejmu wprowadzał go jego teść - Moczulski, którego jako współpracownika SB uznano za kłamcę lustracyjnego.
czyli osoby których każdy mógł się spodziewać. Widocznie naród lubił stare czasy. Bo powiazania z WSI etc ukrywane nie były więc chyba nikt się nie zadziwi. Po prostu mniejsza częśc ludzi tych osób nie lubi.;]
Komentarze (7)
najlepsze
już nawet spróbowałem zaznaczy to Tak, ale po wciśnięciu przycisku głosuj, powiedziało mi, że jest błąd i nie ma takiej strony.