@vveed: Wydaje mi sie, ze trzeba to rozpatrywac w ramach dostepu technologi/sposobu lamiania zabezpieczen. Jesli ktos tworzy urzadzenie, ktore miesci sie w rekawie (podejrzewam, ze niezbyt skomplikowana elektronika) to jest to ostrzezenie dla wszystkich uzytkownikow kart chipowych, ktorzy do tej pory czuli sie bezpiecznie. Jesli lamiemy zabezpieczenie algorytmem brute force i zajmuje to 10k maszynom 100 lat to mozemy zalozyc, ze dla naszych 10k zl nikomu sie to nie oplaci i
@jbk: tak, nawet (żeby nie przesadzić) z pół roku temu. Wszystko polega na tym, że pomiędzy styki karty a terminala jest podłączone sprytne urządzenie, które gdy następuje moment wpisania pinu blokuje przesył pinu z terminala do karty, a w zamian wysyła terminalowi kod poprawnego wpisania. Dalej już z górki. (Niestety nie mogę znaleźć źródła, a i szukać mi się nie chce :) )
Komentarze (4)
najlepsze
jesli jest jakis rodzaj zabezpieczenia to i sa ludzie ktorzy wiedza jak je obejsc.
tak bylo,jest i pozostanie a co gorsza nie mamy na to zadnego wplywu.
takze nie popadajmy w paranoje