Dotacje przekrętem stoją - widziane od wewnątrz
Antoni P., który pracuje w jednym z urzędów marszałkowskich, zgodził się anonimowo opowiedzieć „Najwyższemu CZAS-owi!”, jak od kuchni wygląda kwestia realizacji dotacji unijnych.
tolep z- #
- #
- #
- #
- 50
Antoni P., który pracuje w jednym z urzędów marszałkowskich, zgodził się anonimowo opowiedzieć „Najwyższemu CZAS-owi!”, jak od kuchni wygląda kwestia realizacji dotacji unijnych.
tolep z
Komentarze (50)
najlepsze
Polski konsument bułek płaci. A korzyści z tego czerpie "aparat urzedniczy, socjalizm totalitarny zmieniony w koncesyjno-etatystyczny"
rzeczy potrzebne (wytworzone przez prawo popyt/podaż) -> Unia -> biurwy -> biurwy wydają na rzeczy urzędowo potrzebne
Jak w ZSRR - gospodarka planistyczna
Tak samo się to skończy.
Np. uważa, że generalnie dotacje są potrzebne, "bo na wsi nic się nie dzieje".
Jest to lekka schizofrenia. Krytykuje "niekontrolowany" sposób wydawania pieniędzy, a równocześnie uważa, że zatrudnianie rzeszy urzędników-kontrolerów jest marnowaniem pieniędzy.
Prosta prawda jest taka, że same dotacje, to patologia.
Artykuł przerażający, chociaż można było się tego
Sam skorzystalem z tej patologii jaka jest dotacja i dzieki temu zalozylem dzialalnosc, kupilem sprzet i zarabiam. Zadnych lapowek, zadnych prosb - tylko dobrze wypelniony wniosek i plan co z kasa zrobic. Proste.
Dotacje to nie patologia, patologia sa nieuczciwi ludzie, na ktorych lekarstwa nie ma.
zasrana komuna, j!!ani politycy, morał -> w polandi nigdy nie będzie dobrze dopóki będzie pokolenie dibili u władzy
Założę się że za same te tablice można by zbudować 20 szpitali