Moja przygoda z autotesto:
2 miesiące temu (koniec lutego) zakupiłem samochód, który został sprawdzony przez w.w. firmę. Raport był szczegółowy (pakiet gold) i niemal wszystkie punkty kontrolne wypadły w tym raporcie pozytywnie. Osoba sprawdzająca raport wskazała na niedoskonałości lakieru i problemy z łożyskiem sprzęgła. Niestety właściciel samochodu nie zgodził się na jazdę próbną przeprowadzoną przez sprawdzającego samochód (powszechna praktyka wśród właścicieli samochodów usportowionych). Sprawdzający jechał jedynie na siedzeniu pasażera.
Po dwóch dniach od zakupu samochodu stwierdziłem, że chciałbym poprawić ustawienie lusterka. Poprzedni właściciel był podobnej postury do mojej wobec czego do tej pory nie miałem potrzeby go ruszać. Okazało się, że przyciski od ustawiania lusterek nie reagują. Po chwili szukania przyczyny okazało się, że bezpiecznik od regulacji lusterek i ich elektrycznego składania jest wyciągnięty. W raporcie praca lusterek była oznaczona jako „ok”. Poprzedni właściciel rzekomo nic o tym problemie nie wiedział. Zadzwoniłem do Autotesto, żeby wyjaśnić tę sytuację. Pracownik Autotesto z którym rozmawiałem zasugerował jedynie udanie się do mechanika. Cóż. Nie mogłem udowodnić, że to się nie stało w ciągu tych kilku dni od sprawdzenia do zakupu samochodu. Olałem sprawę.
Po tygodniu od zakupu zająłem się wymianą przepalonej żarówki we wnętrzu samochodu (raport nic nie mówi o tym elemencie oświetlenia). Przy okazji zacząłem sprawdzać oświetlenie zewnętrzne samochodu, czy na pewno wszystko jest sprawne. Okazało się, że nie działa światło przeciwmgielne i światła pozycyjne (oba przednie reflektory). Przepalone żarówki (przeciwmgielna była dość droga i miałem problem z jej zakupem). Brak informacji o tym, że nie działają w raporcie. Po wymianie działają do tej pory bez zarzutu więc przepalenie się to nie wina instalacji elektr. Zauważyłem też, że kiedy jadę z kilkoma pasażerami słychać ocieranie się tylnego koła o nadkole.
Tydzień temu oddałem samochód do mechanika specjalizującego się w pojazdach takich jak mój z okazji wymiany oleju. Chciałem też przy okazji doprowadzić do porządku usterki, o których wiedziałem. Jak już wspomniałem samochód miał za bardzo obniżone zawieszenie. Mechanik stwierdził, że mogło to spowodować w pechowym przypadku zerwanie nadkola i być może elementów karoserii. Ponadto samochód miał wlany olej od skrzyni biegów z innej wersji silnikowej samochodu, co powodowało, że nie pracowała w płynny sposób. Ale najgorsze było to, że po jeździe próbnej stwierdził także, że pedały sprzęgła i hamulca mają luz - mogą poruszać się o centymetr na boki. Co więcej w momencie wciskania pedału sprzęgła pedał hamulca przesuwał się delikatnie na bok. Zauważyłem tę usterkę w dniu zakupu jak tylko próbowałem ruszyć, jednak właściciel mnie uspokoił, że „tak było zawsze”. Stwierdziłem, że jeśli to byłoby coś niepokojącego zapewne raport by to wykazał. W końcu był bardzo szczegółowy. Po rozebraniu samochodu okazało się, że płyta do której przytwierdzone są pedały jest wyrwana. Mogło to zagrażać bezpieczeństwu użytkownika tego samochodu. Na dowód załączam film, który dostałem od mechanika na którym widać uszkodzoną płytę i to jak pracuje pod wpływem wciskania pedałów.
Jeśli chodzi o usługę autotesto nie uważam, żeby mój raport był przygotowany z dbałością o szczegóły. Przeoczenie jednej usterki zrozumiałbym. Jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Ja sam nie zweryfikowałem wystarczająco stanu samochodu i rzetelności raportu mimo tego, że mogłem to zrobić w dniu zakupu i miałem wątpliwości choćby odnośnie pracy pedałów. Za bardzo zaufałem przygotowanemu raportowi. Pomijając weryfikację samochodu reszta usług oferowanych przez firmę w mojej ocenie była na dobrym poziomie.
Komentarze (45)
najlepsze
Jak mechanik to stwierdził?
A tak serio to czepianie się na siłę Autotesto trochę. Jak rzeczoznawca miał określić czy wlany olej jest nieprawidłowy, albo czy pedał sprzęgła ma luz?
Mimo wszystko jakos nie byłem przekonany i szperałem jeszcze w necie po numerze vin. Przy jednym z raportów pojawila się informacja ze są dostępne zdjecia auta z aukcji w niemczech. Raport kupiłem.
Okazalo się ze auto