Pamiętam, co tak pociągało w oryginale - otwarty świat. Wtedy dostępne mieliśmy tylko demo, ograniczone chyba do 2 czy 5 min. jazdy, cały dzień ścigaliśmy się kto w tym czasie znajdzie fajniejszą miejscówkę, jakieś dachy budynków, parkingi itp. To było coś zupełnie nowego, nie spotykanego wcześniej w grach, tak wielkie otwarte mapy, dowolność jazdy. Właśnie te cechu oraz pierwsze (może poza ROTT) takie krwawe sceny przesądziły o kultowości. Dziś gdy mamy GTA
@akcug: grałem we wszystkie części. Kupiłem reincarnation jak wychodziła, za to max damage dostałem za free. Fajny w niej jest model zniszczeń i naprawy.
Komentarze (8)
najlepsze