Niezapomniane wieczory gdy mi te książeczki w kółko mama czytała. :) Pierwsze kroki w samodzielnym czytaniu też z tymi książeczkami czyniłem. Szkoda, zę taki wspaniały materiał jest wznawiany tylko z okazji jakiegoś xx-lecia księgarni. Gdyby nie to to co, byśmy nadal czekali na te książeczki?
Jejć, pomyślałem - znowu ktoś chce wykopać nikogo nieobchodzącą pierdołę, ale gdy spojrzałem na te okładki, rysunki - odżyło jakieś ukryte wspomnienie z wczesnego dzieciństwa. Jestem pewien, że te książeczki jakoś mnie ubogaciły, rozwinęły wyobraźnię.
Chciałbym, aby moje dzieci mogły po latach kojarzyć aurę swojego dzieciństwa z tą szatą graficzną i z tymi pogodnymi tekstami.
Zawsze mnie cieszy kiedy jakieś wydawnictwo z tradycjami po wielu latach jest przywracane :) Tak powoli dzieje się ze wszystkim i to chyba dobry znak - ludzie wracają do sprawdzonych rzeczy, na których wychowały się całe pokolenia, a plastikowe dyrdymały ubogie w treści schodzą na dalszy plan.
Poczytaj mi mamo? Cóż za uwłaszczanie kobietom! A gdzie równouprawnienie? Powinno być "Poczytaj mi mamo lub tato", albo jeszcze inaczej: "Poczytaj mi prawny opiekunie", co by nikt nie czuł się pokrzywdzony.
Komentarze (28)
najlepsze
Chciałbym, aby moje dzieci mogły po latach kojarzyć aurę swojego dzieciństwa z tą szatą graficzną i z tymi pogodnymi tekstami.
;)