Naukowiec ostrzega przed normalizacją okrucieństwa
Profesor Charles Camosy podkreśla na łamach „Commonweal”, że możliwość przejścia od aborcji do dzieciobójstwa to nie tylko pojawiający się w dyskusjach straszak. Wszak już dziś w niektórych krajach stało się to rzeczywistością.
P.....4 z- #
- #
- #
- #
- #
- 45
Komentarze (45)
najlepsze
Jakoś w krajach gdzie dopuszczalna jest aborcja ludzie nie mordują się masowo na ulicach, może poza przypadkami ataków inżynierów z innej kultury. A ta głupia #!$%@? gnije w piekle (o ile takie istnieje) za to że pozwalała żeby prawdziwi i realni ludzie umierali w męczarniach w
Jakoś w krajach gdzie dopuszczalna jest aborcja ludzie nie mordują się masowo na ulicach
Jesne że nie na ulicy, zabiegi sa przeprowadzane w gabinetach.
- prawo do eutanazji: "będą zabijać starszych ludzi bez ich zgody i wiedzy jeśli tylko będą niewygodni" vs. "jeśli zostanie mi tydzień życia przez które nowotwór będzie wyniszczał mnie w bólu, to chce mieć prawo zakończyć swoje życie wcześniej"
- aborcja: "będą zabijać dzieci w 9 miesiącu ciąży albo nawet zaraz po urodzeniu" vs. "jeśli dziecko ma cierpieć przez nieuleczalne wady, to lepiej
Komentarz usunięty przez moderatora
Nasz "kompromis" jest martwy. Jest z niego moze 1% aborcji ktore robia Polki, reszta "na czarno".
Jestesmy tez jednym z ostatnich panstw, gdzie takie prawo oparte o religijne zabobony wciaz sie trzyma; co podnosi koszty aborcji i powoduje corocznie problemy prawne dla grupy ludzi za "pomaganie w aborcji".
Duża część tych zarodków jest usuwana przez organizm kobiety samoistnie. Skoro tak to co jest złego w usunięciu zarodka, skoro sama natura to robi?
Ps. Komórki rakowe też mają swoje unikalne DNA.
Komentarz usunięty przez moderatora
Prawo muzułmańskie jest skupione w konkretnym obszarze świata i nie ma nic wspólnego z nami. Zabijanie człowieka narodzonego wymagałoby nie zmianę, a odrzucenie i wymazanie konstytucji, wszelkich kodeksów, kilkuset lat orzeczeń sądowych, no i przede wszystkim kultury życia w prawie wszystkich państwach zachodnich. A dążymy jednak do standaryzacji