Schaffashoes - płatna reklamacja?
Zastanawiacie się jak powinna przebiegać reklamacja w sklepie? Nie taka idealna... bo to nudne. Ale taka, gdzie prezes sporej firmy chciałby pieniądze za wysłanie maila z reklamacją?
Fakt, jestem upierdliwy. Tylko jednak wtedy, gdy wiem, że coś chyba jest nie tak i "trochę" więcej racji jest po mojej stronie.
Kilka faktów:
1. Żona jak to żona, kupiła buty. W marnym sklepie Schaffashoes, ale jej wybór. Chciała, dostała, miała.
2. Wyszła na spotkanie, i w drodze(UWAGA, drugi raz miała buty na nogach), wypadł całkowicie flek i przez to zdarła się skóra(na bucie ;) ).
3. Złożyliśmy reklamację, oczywiście odrzucona.
4. Informacja o rozpatrzeniu reklamacji wysłana na inny mail niż wskazany w reklamacji. Wybrali sobie, ich sprawa, mój problem. ;)
5. Przychodzę po buty, patrzę, flek wciśnięty niechlujnie w obcas - mówię, halooo. Przecież reklamacja rozpatrzona NEGATYWNIE. Więc skąd naprawa, i to jeszcze tak niechlujna.? Mówią, ze to ich dobra wola. Dziękuję, nie chcę.
6. Przy odwołaniu na reklamację, Pani w sklepie mówi: nie, tutaj nie warto składać odwołania, szybciej będzie mailowo.... Tylko czy na pewno?
7. Wysyłam odwołanie mailowo, dopytuję po około 3 dniach czy dotarło.
8. Dostaję odpowiedź - proszę złożyć reklamację w sklepie. :O
9. Idę do sklepu, daję reklamację(inna ekspedientka) - przyjmuje. Alleluja!
10. Po 1,5 tygodnia mail: pewnie odrzucili myślę. Nie, to jeszcze nie to, piszą, że wysłali do producenta. Szybko szybko - muszę przyznać. Schaffashoes i ich "szybka" wysyłka.
11. Podpytuję dlaczego tak, dlaczego tak szybko, dlaczego naprawili - korzystam z maila. W końcu Pani w sklepie polecała. ;)
PREZES ODPISUJE, ale to już było. Wyżej. Pozdrawiam i oczywiście nie polecam.
Uwaga! Reklamację rozpatruje zawsze "Zespół Schaffashoes" - bo tak ich "rzeczoznawca" się podpisał.
Podpisuję się więc i ja - Człowiek!