Dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski ( @
Krzysztof_Stanowski ) wzywa władze państwowe do organizacji konkurencyjnego wydarzenia wobec Marszu Niepodległości. Redaktor naczelny portalu weszło, w odróżnieniu od liberalnego mainstreamu, nie stawia znaku równości pomiędzy jego uczestnikami i nazistami. Zauważa za to, iż wśród nich znajdowali się imbecyle i na podstawie tego wniosku, wysuwa pomysł, aby organy państwowe w przyszłym roku postarały się o własną demonstrację. Takiej propozycji już przyklasnął wicepremier Gliński (PiS)
Poniżej kilka uwag na temat tego pomysłu oraz jego autora.
1. Separatyzm umysłowy
Autor pomysłu brzydzi się narodowościowymi uprzedzeniami, ale czy sam jest człowiekiem ich pozbawionym? Portal weszło regularnie publikuje zestawienie na temat występów polskich piłkarzy w ligach zagranicznych. Jest to solidne opracowanie, z którego można się dowiedzieć jak zagrali Lewandowski, Krychowiak, Glik i spółka. Oprócz naszych gwiazd Bundesligi i Serie A, można dowiedzieć się o Polakach, rywalizujących w mniej popularnych ligach: bułgarskiej, australijskiej czy azerskiej. Według weszło, nie każdy zasługuje na miano polskiego piłkarza występującego zagranicą. Ot choćby Thiago Cionek. Obrońca Palermo, choć jest ważnym piłkarzem reprezentacji, nie zasługuje -zdaniem weszło- na miano Polaka.(1) Wspomniane opracowanie regularnie z premedytacją pomija informacje o nim. Często uzupełniają je czytelnicy w komentarzach pod tekstem.(2) Czy negowanie polskości potomka emigrantów z Kurtyby, którzy zachowali naszą kulturę i język, to już separatyzm rasowy? Trudno powiedzieć, na pewno jest to separatyzm umysłowy
2. A u nich biją murzynów!
Nie lubię takiej argumentacji. Każdy odpowiada za swoje błędy, a błędy innych w żaden sposób nikogo nie rozgrzeszają. Trudno jednak przemilczeć hipokryzję Stanowskiego. Jego portal wielokrotnie obrażał piłkarską reprezentację, nazywając ją -choćby ze względu na wspomnianego Cionka- kadrą PZPN.(3) Jej kapitana Błaszczykowskiego, wyzywał od bileterów.(4) Piłkarzy wychowanych poza Polską, występujących w kadrze, określa mianem farbowanych lisów. Kim są lenie śmierdzące, mordy przebrzydłe i padalce? Czy to znajomi zdradzieckich mord z przemówienia naczelnika Kaczyńskiego? Nie, to tylko redaktor Stanowski i jego apostrofa do przeciwników politycznych.(5) Stanowski pisze:
Zróbmy marsz, na który zabiorę swojego pięcioletniego wówczas syna i taki, że nie będę musiał się martwić, iż podążam za głupawym transparentem. Warto sobie postawić pytanie, czy przyzwoity człowiek, chciałby w takim marszu podążać za redaktorem portalu, którego teksty często bywają agresywne, głupawe oraz nie stronią od dziwnych etnicznych dywagacji?
3. Before it was cool
Przed 2010 rokiem, kiedy odbył się pierwszy marsz, władze niezbyt kwapiły się do celebrowania naszej niepodległości. Obojętnie czy rządził PiS, PO czy SLD. Uroczystości na Placu Piłsudskiego oprócz oficjeli przyciągały garstkę uczestników i tylko telewizyjna transmisja sprawiała, że ktokolwiek o nich wiedział. Podobnie było z obchodami rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Przed 2004 rokiem ten temat nikogo nie obchodził. Obecnie obrodziło nam w ekspertów od patriotyzmu. Oni zawsze byli patriotami, tylko uśpionym, niczym agent śpioch. Dopiero kiedy na ulicach pojawili się narodowcy, to sobie jednak przypomnieli o swojej miłości do Ojczyzny. Ale to nie jest miłość bezinteresowna, lecz miłość z zazdrością (o wielotysięczny marsz), jak śpiewała Violetta Villas. Stanowskiemu nie chodzi o patriotyczny piknik w dniu 11 listopada, lecz marsz w kontrze narodowców. Coś takiego już istnieje. Kilkuset lewackich troglodytów w kominiarkach, regularnie gromadzi się i pokazuje, że są alternatywą wobec cyrku. Nie polecam
4. Zasada pomocniczości
W preambule do naszej konstytucji jest mowa o zasadzie pomocniczości (subsydiarności). Da się ją streścić w zdaniu: tyle państwa, na ile to konieczne, tyle społeczeństwa, na ile to możliwe. Rząd działa tam, gdzie nie radzi sobie samorząd. Z kolei samorząd wkracza w życie społeczne, dopiero wtedy gdy jest potrzebny obywatelom. Na przykład: samorząd radzi sobie z wydawaniem dowodów osobistych i prowadzeniem szkół, ale niekoniecznie z budową autostrad czy obronnością kraju. Obywatele sami organizują się w ramach organizacji pozarządowych, klubów sportowych czy grup religijnych. Bywa, że władza wspiera się finansowo, ale nigdy ich nie zastępuje, nie tworzy państwowych odpowiedników.
Stanowski chyba usłyszał hasło “wykop upaństwowić, a moderację wyp...” i wziął je na poważnie.
5. Skok na kasę
Skoro obywatele ósmy rok z rzędu, sami organizują i współfinansują wielotysięczny patriotyczny marsz, to w jakim celu władza powinna w to ingerować i naruszać konstytucyjne zasady? Gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi oczywiście pieniądze. Na Marsz Niepodległości zrzucają się jego uczestnicy. Kto zapłaci za marsz państwowy? My wszyscy, lecz nie w formie dobrowolnej darowizny, tylko VATu, PITu i akcyzy. Pamiętacie orła z czekolady i ulotki zrzucane nad Nowym Światem przez wojskowy helikopter? Co będzie gdy powróci, zapoczątkowany przez prezydenta Komorowskiego, marsz państwowy? Ktoś zarobi na jego ochronie, a ktoś inny wystawi fakturę za promocję. Jeszcze inny znajomy królika zajmie się wynajmem nagłośnienia. Nie liczyłbym nawet na to, że dygnitarze pozujący do zdjęć, zapłacą za składane wieńce i kwiaty.
6. Marsz to nie masa ani przypadkowy tłum
Dla Stanowskiego wysoka frekwencja na marszu to skutek dobrej nazwy. Sugeruje, że niezorientowane osoby biorą demonstrację narodowców za oficjalne obchody, a jeśli nawet nie, to uczestniczą w nim bez sympatii dla organizatorów,
raczej mimo niechęci wobec nich. Obawiam się, że autor tych słów mierzy innych własną miarą. Warto go uświadomić, iż nie każdy jest ignorantem, który nie wie na jakiej planecie żyje. Tysiące osób ósmy rok z rzędu uczestniczą w zgromadzeniu organizowanym przez niewiadomo kogo? Ciekawa teoria spiskowa; na poziomie tych o chemtrailsach albo reptilianach. Każdego roku o marszu jest głośno tydzień przed i tydzień po nim. Wiele mediów relacjonując go, mówi wprost o "marszu narodowców". Jego liderzy goszczą w wielu programach publicystycznych i informacyjnych. Ale nic to. Dla Stanowskiego przeciętny uczestnik myśli, że to wszystko robota państwa. Skąd zatem wiele drobnych wpłat na organizację, sumujących się do ponad 100 tysięcy złotych rocznie? Skąd kilkuset wolontariuszy, działających w straży marszu? Skąd biorą się ratownicy medyczni, pomagający bezinteresownie? Tego już błyskotliwy publicysta portalu weszło nie wyjaśnia. I dzięki Bogu, bo stężenie absurdu przekroczyłoby chyba poziom warszawskiego smogu.
1)
//weszlo.com/2015/10/30/jak-co-powolania-thiago-cionek/
2) Przykład zestawienia, które pomija Cionka i komentarzy użytkowników na ten temat:
//weszlo.com/2017/10/23/brak-goli-asyst-czystych-kont-dobrze-ze-wylamala-sie-tego-ekipa-sampdorii/
3)
//weszlo.com/2014/11/15/a-melanz-trwa-po-wyspach-owczych-san-marino/
4)
//weszlo.com/2013/11/16/od-biletera-do-bohatera-czyli-pelny-odjazd-w-a-zpsa/
5)
//weszlo.com/2015/05/24/stanowski-po-wyborach-do-zobaczenia-na-jesieni-padalce///weszlo.com/2015/05/24/stanowski-po-wyborach-do-zobaczenia-na-jesieni-padalce/
Komentarze (7)
najlepsze