Witam wszystkich Wykopowiczów. Dzisiaj mija dokładnie miesiąc od majówki, na której ze znajomym doszliśmy do wniosku, że w Polsce media żywią się samymi złymi i negatywnie cechowanymi wiadomościami. Nie wszyscy z nami się zgodzili, więc postanowiliśmy przeprowadzić pewien eksperyment. W samo południe, 2 czerwca miałem zrobić screeny z dwóch najpopularniejszych portali internetowych.<br />Dlaczego akurat miesiąc później? Początek maja to akurat był to gorący okres po tragedii Smoleńskiej i gdybym ten eksperyment przeprowadził tego dnia, to byłoby to nieobiektywne. Dzisiaj jest już ponad 50 dni po tragedii, powódź minęła, więc zobaczmy co mają nam do zaoferowania portale (i tym samym telewizyjne dzienniki)<br /><br />Onet:<br />
<br />Wp:<br />
<br /><br />Ani jednej pozytywnego pozytywnego newsa... Nawet ciężko dopatrzeć się tutaj czegoś, co ma zabarwienie neutralne. Albo powódź, albo ten samolot, nawet o rusofobii i ekologach się news znalazł i wszędzie polityka...<br /><br />Myślę, że każdy będzie miał swoje własne przemyślenia. Pewnie niektórzy powiedzą, że powódź, że te stenogramy i to dlatego tak... Jestem przekonany, że za miesiąc będzie identyczna sytuacja, znowu będzie o tragediach, politykach, susza pewnie jakaś będzie itp. itd... Czy w tym kraju nie można w wyważony sposób przedstawiać informacji? Dlaczego u nas ciągle jest wszystko "złe, podejrzane, tragiczne, smutne, żenujące"? Moim zdaniem takie przestawianie naszej rzeczywistości budzi właśnie tą agresją wśród ludzi, którzy non stop są przez to niezadowoleni... A potem się dziwimy, że Polska jest podzielona.<br />
Komentarze (5)
najlepsze
Pozwolę sobie odpowiedzieć.
Bo ludzie chcą negatywnych wiadomości, uznają je za ciekawsze i ważniejsze od tych neutralnych i dobrych.
Ktoś kiedyś trafnie to wytłumaczył mniej więcej tak:
Wyobraźmy sobie ludzi żyjących w pradawnych czasach, wypasających bydło itd. I teraz dostają oni wiadomość, że w okolicy od dłuższego czasu nie było wilków. Reakcja jest typu: "Aha, fajnie". Natomiast gdy jest wiadomość,