@Alacham: Jak kupisz sobie srajfona to pamiętaj żeby nie wyciągać go z kieszeni by odczytać sms gdy ktoś jest w pobliżu, bo zaraz zostaniesz oskarżony, że się chwalisz.
Najpierw sobie wydrukowała taki obrazek, a później tylko korektorowała i wycierała gumką. Filmik puszczony od tyłu i tyle. A te winko to wypluwała dla niepoznaki. :<
To nie jakieś tam zwykłe mazaki, i to też ma ogromny wpływ na efekt końcowy -- to są markery Tria (od Letraseta, firmy dość znanej wśród ludzi "z branży"), za zestaw 12 sztuk płaci się w granicach 50-60£ -- profesjonalny sprzęt, dla dość zaawansowanego użytkownika -- wymienne końcówki, blendery -- czego tylko dusza zapragnie :)
Gdyby nie ten "efekt cieknącej farby" na końcu to byłby całkiem ładny portret. A tak to nie wiem po co to. Chciała się pochwalić, że umie do zaj%%istego portretu dodać paskudny dodatek?
Komentarze (88)
najlepsze
Szczęściarz ze mnie.
A ja się podniecam moimi marnymi rysunkami :D
Np. to: