Zastanawia mnie ekonomiczna strona kucia otwieraczy do butelek. Ile jest osób, które za kuty model, byłyby w stanie zapłacić o tyle więcej (w porównaniu do masowej wytłoczki z blachy), żeby cała ta robota miała sens? Nawet jeśli maszyny i urządzenia ma już zamortyzowane, to jednak energia, koszty pracownika i materiał, kosztują dość sporo, jak na pewnie minimum 10 minutową „zabawę” w kucie takiego otwieracza. A gdyby to miało jeszcze zyski przynosić, to
a ile jest osób które wolałyby zapłacić więcej za ręcznie kuty nóż, zamiast kupować wycięty z gotowego kawałka stali? W końcu oba działają tak samo - tną.
@xerxes931: Kute tną jednak znacznie lepiej (efektywniej się je ostrzy) i „żyją” znacznie dłużej. Kuty otwieracz lepiej otwiera butelki? Niesondzem.
Komentarze (85)
najlepsze
@xerxes931: Kute tną jednak znacznie lepiej (efektywniej się je ostrzy) i „żyją” znacznie dłużej. Kuty otwieracz lepiej otwiera butelki? Niesondzem.