Z nożem po dzieła Warhola. Czyli jak w Polsce chroni się cenne wystawy...
Świetna interwencja Gazety Wyborczej: Obrazów Andy Warhola w BWA pilnuje jedynie zaczytana kobieta na szpilkach. Bez problemu wnosimy do galerii scyzoryk, nożyczki i aparat fotograficzny, by udokumentować zbrodnię. I majstrujemy przy grafikach wartych cztery miliony euro.
ubuntugg z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0