Wpis z mikrobloga

Podsumowanie pierwszego etapu redukcji

Kilka przemyśleń w podpunktach, wniosków, błędów. Dalsze założenia mimo, ze tenże etap kończę dopiero w następny piątek. Ale wiem na czym stoję i akurat mam czas się rozpisać.

Kawa piernikowa

Na początku oczywiście to co najciekawsze dla wszystkich, bo kto by się interesował treningiem czy dietą. Rozpocząłem od długiego estru kawy 500 mg/week, kawa co 3 dni. Nie czułem się na tym najlepiej, mam wrażenie, że bardzo źle toleruje alkohol i sam metabolit etanol. zresztą dla mnie 1/2 piwa sprawia, że mam ochotę dzwonić po karetkę. Mimo, że wszystkie hormony trzymałem w widełkach, to ostatecznie po zmniejszeniu dawki kawy do 350 mg/week i podawaniu jej co drugi dzień poczułem efekty. Lepszy sen, samopoczucie, spokój, opanowanie. Sylwetkowo na pewno upper body nieporównywalnie bardziej jest nabite, a pompa taka, ze nie da się tego opisać człowiekowi, który nigdy kawy nie tykał. Po prostu się nie da. Siłowo nie zauważyłem póki co wpływu, ale po prostu bez żarcia chyba nie ma paliwa; albo to tyle nie daje, albo nie te suplementy i nie te ilości

Dieta

Zaczynałem redukcję od 3600 kcal. Na początku spadało 1-2 kg/tydzień. Woda ze mnie leciała w dół. W połowie drogi waga zaczęła rosnąć znacząco w górę mimo ucinania kalorii.

Białko trzymałem na poziomie 225-250 T
Tłuszcze ucinałem wraz z redukcja 90/80/70/60/50 T
Reszta węglowodany

Moja dieta to

500 g skyr + 125 g malin/truskawek/borówek/jagód/wiśni/śliwek/czereśni
250 g poledwicy połowej + 125 g szpinaku/szparagów/papryki/cukinii
50-80 g WPC + 125 g malin/truskawek/borówek/jagód/wiśni/śliwek/czereśni
150-300 g serka wiejskiego lekkiego + 125 g pomidorów/rzodkiewki
450 ml gotowej zupy warzywnej + to na co mam ochotę pizza/tosty/pierogi, jem na noc całą pulę Ww

Skończyłem na 2050 kcal, ale to tak na koniec, wcześniej trzymałem wyżej.
Głód oceniam na 4/10 jest dobrze

Teraz zwiększam kcal do 2750/2850/2950 kcal.

Przez 13 tygodni ani jednego cheat meala czy przekroczenia makro/kalorii

Trening

Wiadomo pieprzony wirus z 13 tygodni redukcji przetrenowałem normalnie 7.5 tygodnia. Siła poszła w piach. Moze uda mi się na zerze kalorycznym pobić/wyrówać/być blisko swoich maxów z 105 kg mając 88-90 kg obecnie. Na początku na pewno było mi łatwiej tolerować volume niż bez kawy. Obecnie raczej już jak gówno, daję radę robić "duze cieżary" czyli zachować intensywność, ale objętość treningową czasem muszę podczas treningu ciąć. Na pewno w drugim etapie będę musiał mieć planowane deloady aby nie zajechać się na amen.

Cardio

Na masie robiłem codziennie 15-20 minut cardio. Obecnie kręcę 30 minut, wiec nie jest to dla mnie jakiś 'big deal".

Psychika

Tu największy game changer. Bez kawy jakikolwiek deficyt to brainfog, nerwowość, problemy ze skupieniem. Z kawą wstaję 10 sekund po otwarciu oczu i mam siłę do końca dnia pracować, trenować, być uważnym. Bez jakiegokolwiek porównania.

Dalsze plany

3,5 tygodnia zera/plusu kalorycznego. Test maksów. Po tym spróbuję wrócić do redukcji i dociąć, ogólnie cieszę się, ze będę miał pełno asów w rękawie i tak długo jak to będzie możliwe będę jechał solo piernikową, a na koniec mam kilkanaście zabawek, które mam nadzieję, ze pomogą osiągnąć cel

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #fullborsukworkout #chudnijzwykopem #odchudzanie #dieta #zdrowie #sterydy
Kasahara - Podsumowanie pierwszego etapu redukcji

Kilka przemyśleń w podpunktach, ...

źródło: comment_1592586405vYbmrLPu3N74uyMJ1TXeUq.jpg

Pobierz
  • 63
@Estetykatopodstawa: wrzucałem czasem randomowo w komentarze. 15 % BF +/- także nie ma na ten etap co pokazywać całej sylwetki - tylko lekko zarysowana kratka brzucha w kiblowym świetle. Zaraz będzie zjazd klasycznie, ze nie mam na tym etapie 8 % BF i nie wyglądam jak Słodkiewicz. Dam na koniec, gdy będę zadowolony z efektu. Po prostu przetrenowałem 6-7 tygodni, więc cudu nie można się jeszcze spodziewać. No nabicie jest chore
Kasahara - @Estetykatopodstawa: wrzucałem czasem randomowo w komentarze. 15 % BF +/- ...

źródło: comment_1592586795GiVgX4aOSwgenT9nRADWKR.jpg

Pobierz
@Estetykatopodstawa: no różnica od razu w upper jest zauważalna, po prostu wywaliło mi barki x2 i klatę x2 nadal jest najgorsza moją partia, jednak teraz posiadam jakiegokolwiek cyca. Zresztą trash genetyczny ze mnie i tego nie ukrywam xD. Po prostu trzeba mi te 3-4 tygodnie zera kcal. Wiadomo w przerwę pajacowałem na gumach, biegałem, figle na drążku robilem, no ale nie dało się wykorzystać potencjału kawy, dopiero teraz te 6-7 tygodni
@zkdpidrrr: jakieś sprzed 2 tygodni bez napinki znalazłem jednak - teraz jest trochę niże % BF i chyba więcej mięsa - moze cyknę fotkę za tydzień i wrzucę.. Bebcon jeszcze wisi
@biamiVajs: bez heheszków - oczywiście, że łatwiej. Ciekawi mnie dalszy etap, bo teraz to się zrobiło samo, podejrzewam, że zupełnie też inny efekt by był, gdyby było płynne przejście bez przerwy wirusowej, bo wtedy siła nadal by była
Kasahara - @zkdpidrrr: jakieś sprzed 2 tygodni bez napinki znalazłem jednak - teraz j...

źródło: comment_1592587814sA17dsvJcTuIA7rF6ryuFC.jpg

Pobierz
@Saprofit:

Za 3 lata ta ja juz bliżej 40 niż 30 będę (,)
Po barkach to od razu widać jednak, ze ktoś bije, ja i tak je miałem dominujące, ale to co się dzieje O_o. Pewnie jeszcze ciekawiej będzie, gdy dotnę smalec.
@biamiVajs:

Kiedyś myśle, ze warto by było opisać wszystko od startu zarówno naturalną drogę jak i nie. Zarówno zdrowotnie, bo zaczynałem od wraku człowieka i treningowo. Mam ten plus, ze mam badania z prawie 5 lat robione co 2-3 miesiące, zapisaną każdą sesję treningową i każdy zrobiony cieżar/ćwiczenie od 1 dnia na siłowni, wiec nawet na tychże badaniach/planach treningowych można zbudować jakieś wykresy i zrobić fajne case study.