#filozofia #egzystencjalizm
Smutny koniec człowieczeństwa?
Myślę że pierwszy raz w naszej historii, społecznie i kulturowo spoglądamy w ciemną otchłań, oblicze nieskończonej pustki. Większość z nas ją wyczuwa w zaciszu własnych serc, w myślach z tyłu głowy, przeżywa na poziomie duchowym.
Brakuje bowiem spajającego nas, nadającego poczucie sensu naszej egzystencji elementu o charakterze transcendentalnym. Procesy zachodzące w naszej kulturze, sprowadzają się jedynie do dynamiki atomizującej, odczłowieczającej, pozbawiającej wiary i złudzeń.
Największym katalizatorem tych przemian staje się technologia, która choć pierwotnie miała stać w służbie człowiekowi, z roku na rok w tempie wykładniczym jest obracana przeciwko człowieczeństwu. Technologia staje się narzędziem dla zniewolenia, uzależnienia, kontroli i wyzysku mas ludzkich.
Smutny koniec człowieczeństwa?
Myślę że pierwszy raz w naszej historii, społecznie i kulturowo spoglądamy w ciemną otchłań, oblicze nieskończonej pustki. Większość z nas ją wyczuwa w zaciszu własnych serc, w myślach z tyłu głowy, przeżywa na poziomie duchowym.
Brakuje bowiem spajającego nas, nadającego poczucie sensu naszej egzystencji elementu o charakterze transcendentalnym. Procesy zachodzące w naszej kulturze, sprowadzają się jedynie do dynamiki atomizującej, odczłowieczającej, pozbawiającej wiary i złudzeń.
Największym katalizatorem tych przemian staje się technologia, która choć pierwotnie miała stać w służbie człowiekowi, z roku na rok w tempie wykładniczym jest obracana przeciwko człowieczeństwu. Technologia staje się narzędziem dla zniewolenia, uzależnienia, kontroli i wyzysku mas ludzkich.
Czy przegryw może być szczęśliwy?
Ja uważam że Tak.
Przegryw to pojęcie z perspektywy społeczeństwa. Nie spełniasz norm społeczństwa = jesteś gorszy = jesteś przegryw.
Człowiek m jednak tę moc że może wyrwać się z okowów konstruktów społecznych, tego co za sukces uchodzi i sam swojemu życiu nadać wartości.
Dla świata możesz być przegrywem ale w sobie będziesz wygrywem.