Tak mnie naszło po obejrzeniu nowego Cpt. America. Jaki jest sens robienia filmów z pojedynczymi bohaterami z serii Avengers (oczywiście poza kasą) ? Jako grupa wszyscy zwalczają zło i jest git. A jak ma zginąć 20 milionów ludzi przez Hydre to tylko Cpt. America walczy i żeby wezwać do pomocy resztę załogi to już nikt nie pomyśli. To samo w przypadku drugiego Thora gdzie ludzkość stoi na krawędzi zagłady ale nikt nie
Drogie mirkówny i mireczki! Ciąg dalszy przygód w poszukiwaniu szmalu na wódkę, koks i cebulę xD. Dzięki za atencję - wpisałem sobie ją do CV na wszelki wypadek - wiecie coś a 'la referencje z GoldenLine xD.

Mam lekką gorączkę, więc pewne rzeczy mogą być niezrozumiałe, ale Krysia Czubówna, która siedzi obok mnie, wraz z jakimś prostokątnie wąsatym Januszem, stwierdziła, że jest beka i poleca poprzednie wpisy. Tylko ten austriacki Janusz mnie #!$%@?, bo ciągle strzela przeszczepem w górę i mówi o jakimś ostatecznym rozwiązaniu kwestii Słoików, masakra xD. Porpzednie wpisy:

1. http://www.wykop.pl/wpis/5915685/male-spostrzezenie-dot-szukania-pracy-w-wakacje-br/

2.