Ostatnio sam przekonałem się o #!$%@? biurokracji w naszym kochanym kraju.
Kumpel z pracy (ukrainiec) dostał 30 dni na opuszczenie kraju. Dlaczego? Nie miał 1 papierka z urzędu tzw zezwolenia na pracę. Wszystkie formalności miał dopięte na ostatni guzik, wszystko na biało tylko 1 #!$%@? papierek przekreślił jego życie w Polsce. Jeszcze pograniczniki którzy go sprawdzali, że darują mu kary pieniężne za niedopilnowanie tej formalności, #!$%@? łaskawcy xD
Teraz stracił wizę i
Dokladnie tak. U mnie w firmie byly dwa takie przypadki. Jeden po wyjezdzie na Ukraine, bo stracil pozwolenie o prace w PL juz nigdy nie wrocil (dwa miesiace walki to za duzo), druga babeczka wrocila, ale tylko dlatego, ze udalo sie to jakos szybciej zalatwic i nie miala tez presji zbytniej.