#przeszedlem Wiedźmińskie Opowieści: Wojna Krwi. I jak na karciankę - bawiłem się wybornie.
Zacznijmy od tego, że nie jestem fanem karcianek. Odbiłem się od HSa, do innych nawet nie podchodziłem. Jedyną karcianką, z którą miałem krótki romansik.... był Gwint w czasach bety na przełomie 2016 i 2017 roku :)
Gra jest połączeniem RPGa, w którym dbamy o zasoby, morale wojska, podejmujemy decyzje w trakcie rozgrywki a same walki rozgrywane są za pomocą
Nie wiem jak to z wiedźmińskimi wyjadaczami, czy Ci co zjedli zęby na Gwincie z Wieśka 3 i multiku, czy akurat ich poziom trudności satysfakcjonuje. Jeśli są tu tacy gracze, niech dają znać o odczuciach :)
@John_Doenut: Ja miałem nietypową drogę, bo zacząłem od samodzielnego Gwinta, dopiero potem grałem w W3 i Wojnę Krwi. Gwinta odpuściłem jeszcze przed tym, jak weszły 2 rzędy zamiast 3, więc nie zmieniałem poziomu trudności. I
Zacznijmy od tego, że nie jestem fanem karcianek. Odbiłem się od HSa, do innych nawet nie podchodziłem. Jedyną karcianką, z którą miałem krótki romansik.... był Gwint w czasach bety na przełomie 2016 i 2017 roku :)
Gra jest połączeniem RPGa, w którym dbamy o zasoby, morale wojska, podejmujemy decyzje w trakcie rozgrywki a same walki rozgrywane są za pomocą
@John_Doenut: Ja miałem nietypową drogę, bo zacząłem od samodzielnego Gwinta, dopiero potem grałem w W3 i Wojnę Krwi. Gwinta odpuściłem jeszcze przed tym, jak weszły 2 rzędy zamiast 3, więc nie zmieniałem poziomu trudności. I