Ehhh odkąd pamiętam zawsze trafiałem na #!$%@? rozowepaski. Od plodnajulka po szaramyszkadlaanonka, alternatywka i inne.
Ktoś zaraz pewnie napisze, że tak sobie wybierałem. No nie bardzo. W czasach moich pierwszych podbojów (ok. 12 lat temu) nie było tinderow i często loszki poznawało się dzięki znajomym.
Pierwsza, którą pamiętam była Monika, znajoma mojego ówczesnego kumpla. Była to specyficzna znajomość. Nie zaznaliśmy tych mitycznych segzów, ale już wtedy poznałem co to znaczy
@Aldehyd_Glutarowy Tyle czasu, ile zmarnowałem przez loszki, to bym mógł normalnie książkę napisać. Nie ma co zabiegać o ich względy, wszystkie mają nasrane w bani, tylko w innych momentach i na różny sposób. Lepiej zająć się rozwijaniem jakiegoś hobby.
Ehhh odkąd pamiętam zawsze trafiałem na #!$%@? rozowepaski. Od plodnajulka po szaramyszkadlaanonka, alternatywka i inne.
Ktoś zaraz pewnie napisze, że tak sobie wybierałem. No nie bardzo. W czasach moich pierwszych podbojów (ok. 12 lat temu) nie było tinderow i często loszki poznawało się dzięki znajomym.
Pierwsza, którą pamiętam była Monika, znajoma mojego ówczesnego kumpla. Była to specyficzna znajomość. Nie zaznaliśmy tych mitycznych segzów, ale już wtedy poznałem co to znaczy
@Anonimizator69: I tak nie napiszesz