Z góry zaznaczam, iż jestem świadoma kontrowersyjnego charakteru tego wpisu. W imieniu wszystkich Polskich Kobiet postanowiłam jednak zaryzykować. Na tym portalu, a konkretniej na tagach #przegryw #stulejacontent #p0lka #mizoginia , jesteśmy regularnie wyśmiewane i oczerniane. Ataki na nas skierowane są zawsze przez mężczyzn ze skłonnościami autystycznymi, których centrum zainteresowań stanowi codzienna masturbacja połączona z grą w ceesa, lola, czy inne aiony. Wyjątkowo efektywnie działa u nich mechanizm wyparcia - osobniki takie zdają sobie sprawę ze swojego braku zainteresowań, odpychającej aparycji oraz nieatrakcyjnej osobowości, lecz drastyczne introspekcje zmuszają ich do "przeczucenia" cech warunkujących ich własne #!$%@? na kobiety.
To właśnie kobiety w moim otoczeniu uczestniczą w zajęciach sportowych, podejmują się licznych inicjatyw kulturowych, rozwijają się w zakresie nauk ścisłych oraz humanistycznych, obcują ze sztuką, a także posługują się kilkoma językami obcymi w stopniu biegłym. Nieprzypadkowo nasza ojczyzna rozsławiona jest właśnie przed potęgę umysłu kobiety - dwukrotnej noblistki. MY jesteśmy spadkobierczyniami jej talentu.
To właśnie typ urody słowiańskiej determinuje zjawiskowość fizyczną Polskich Kobiet (figura klepsydry, złociste włosy, nieskazitelna cera, radosne oczy), zaś bolesną przeciętność w wyglądzie Polaków (wczesne zakola, siwienie, problemy z nadwagą/otyłością, nadmierna aktywność gruczołów łojowych oraz potliwość).
Najpopularniejsze wulgarne słowo w języku polskim (wiadomo jakie) symbolizuje jedyną kontrolę jaką polscy mężczyźni posiadają nad Kobietami - demonizację ich seksualności (która, o ironio, często przejawia się także wyśmiewaniem Naszej domniemanej nieporadności łóżkowej). Na szczęście i ta forma kontroli sukcesywnie upada - to Polki decydują z kim się spotykają, i oczywistym jest fakt, że wybiorą ociekającego gorącym seksapilem, i urokiem osobistym Juana zamiast bezustannie spoconego Janusza z brzuchem piwnym oraz porażającym kompleksem niższości.
Oni mają coś więcej do zaoferowania (i nie chodzi o rozmiar członka, chociaż to też) niż zapijaczona polska morda plująca jadem na wszystkich wokół.
Przykro mi, panowie, to życie to jedna wielka konkurencja wewnątrzgatunkowa, a wasze #!$%@? geny oraz toksyczne nastawienie najwyraźniej nie są pożądanymi cechami w naszym Polskim (czy jakimkolwiek innym) ekosystemie. Zauważcie jeden bardzo prosty do spostrzeżenia fakt - nawet jeżeli z programu Erasmus do Polski przyjeżdżają kobiety z zagranicy (co nierzadko się zdarza), to i tak wasza szansa na odbycie z nimi stosunku jest niepokojąco bliska zeru.