W nawiązaniu do posta @CXLV, chciałbym porozmawiać o pracy fizycznej.
Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że "żadna praca nie hańbi", oj hańbi i to sporo zawodów jak drogowiec, magazynier, sprzedawca w sklepie, woźna/woźny, złota rączka w szkole itd.

Ile razy to już normictwo nam przegrywom wmawiało bzdety tylko po to, żeby bezinteresownie nam zaszkodzić lub z nas się pośmiać? Nie inaczej jest z pracą. Powiedzenia jak "żadna praca nie hańbi" jest kolejnym powiedzeniem mającym przekonać dna społeczne, żeby się nie buntowały i robiły swoją robotę.

Kiedy byłem bardzo młody poszedłem na praktyki do biura i tam usłyszałem coś co dało mi do myślenia - a mianowicie była to mała firma, która szukała handlowca/obsługę klienta, przyszło parę CV, a że w małej firmie jest jak jest to wszyscy przeglądali CV żeby zobaczyć z kim by mieli pracować, i ktoś mówi, że może ten koleś, na to odpalił szef-facet "nie no co ty, on pracował za kuriera i na produkcji, przecież nie damy go do obsługi klienta", oczywiście kobiety się od razu zgodziły z
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@HeavyMagicMissle: 20 tys jako murarz to w doopie mam szacunek normikow i p0lek, po 3 miesiącach kupuje BMW i taka p0lka z biura wskakuje na bolca od razu i nie pyta gdzie pracujesz bo z automatu ma wbite w banie że ktoś kto ma takie auto to jakiś ogar życiowy
  • Odpowiedz
@HeavyMagicMissle:

z kolei chad w biurze za najniższą przerucha połowę kobiecej zmiany.


Czad to może być nawet bezdomnym ćpunem, a i tak będzie ruchał. Ciekawe czy chłop 170cm 4/10 będzie ruchał w tym samym biurze. Za 20k to bym mógł nawet czyścić szamba.
  • Odpowiedz