Mirasy, ludzie to są jednak paskudni i zepsuli mi humor od rana.
Siedzę w robocie (sklep hir) i wchodzi taka typowa, polska Grażyna, dla przyjaciół Grazia xD znacie takie szalone: siwa trwała, bluzka w cekiny, japonki z rajstopą, do kościoła co tydzień, schabowy z kapustą i Janusz dej mię tej musztardki pod wurst, grilla robim.
No i wchodzi ta Grazia i do mnie rzecze:
SŁUCHAJ DZIECKO WEŹ MI SPRAWDŹ W TYM WASZYM