@Perdition: Fakt, dobry koleszka był z tego Deada. Trochę #!$%@?, ale kto w tym światku był normalny, powiedzmy sobie szczerze.
Z drugiej zaś strony, cała kultowość tego gościa, polega na tym że coś mu strzeliło do głowy. Osobiście nie widzę w nim i jego wokalu, niczego nadzwyczajnego i ultra mega wyjątkowego, a takim się zdaje być, patrząc na podniety części czarnometaluchów.
Jednocześnie bardzo negowany jest Attila za swoją teatralność, że #!$%@?