Długo to w sobie trzymałem ale nadszedł czas się tym podzielić. Nie jestem mistrzem pisana ale może komuś dam milą lekturę.

Byłem przez około rok na studiach w takim ala #friendzone z jedną loszką. Wiązało się to z tym, że w zestawie dostałem 3x jej brzydsze koleżanki. Jedna ogarniała nawet, reszta bieda umysłowa mocno.

Będąc blisko mojej sympatii automatycznie wysłuchiwałem historii i przemyśleń tej czwórki. Gdy #!$%@?ły głupoty między sobą, mnie traktowały