Mirasy, otwieram posiedzenie #mirkowyklubfimowy i zapraszam do podzielenia sie takimi filmami, ktore poruszyly waszymi emocjami do absolutnych granic - niech to bedzie absolutna radosc, absolutny smutek, absolutny smiech czy absolutne #!$%@?. Pewnie nie musicie daleko szukac zeby cos takiego znalezc.
Pamietam ze niesamowicie zasmucil mnie Brokeback Mountain, dzieki polaczeniu historii, gry aktorskiej i swietnej muzyki, ale to nic w porownaniu z absolutnym #!$%@? przy ogladaniu Polowania. Do tej pory, gdy tylko widze
Pamietam ze niesamowicie zasmucil mnie Brokeback Mountain, dzieki polaczeniu historii, gry aktorskiej i swietnej muzyki, ale to nic w porownaniu z absolutnym #!$%@? przy ogladaniu Polowania. Do tej pory, gdy tylko widze
- heheszek
- jnscarlet
- SiekYersky
- Skaju
- el_kociak
- +14 innych
Moze smieszkiem poza kontrolo, moze stulejarzem po przejsciach, a moze mikrokoksem? Mozliwosci bez liku drodzy koneserzy kina, czekamy na wasze typy, najlepiej z uzasadnieniem( ͡° ͜ʖ ͡°)
#kino #film
A przy okazji okazalo sie ze #!$%@? taga xD takze taguje poprawnie - #mirkowyklubfilmowy
W ogóle to zadałeś strasznie ciężkie pytanie - tyle opcji do wyboru, nie tylko w wymienionych przeze mnie dwóch