Mirki, wracałem z Kopenhagi pociągiem po pracy jak co wieczór i usiadłem obok ciekawego duńskiego #rozowypasek. Rozwinęła się miedzy nami ciekawa rozmowa, ktora trwała ponad pól godziny. Beki oraz hurr durrów na pracodawców nie brakowało. Rozochocony, zapytałem na odchodne czy jest szansa, żeby jeszcze się spotkać. usłyszałem tylko krótkie 'i don't think so' i byłem zmuszony opuścić wagon. Panie premierze, jak żyć?
#mirkoweproblemy
#mirkoweproblemy
@whysooseriouss Ale nestea to jeszcze nic... spróbuj mirinde