Zasłyszane u fryzjera:
Sanatorium w Krynicy. Noc 15 sierpnia, dwaj pijani kolesie hałasują pod oknami.
Mająca już tego dosyć babka otwiera okno i każe im się zamknąć bo tu ludzie chcą spać.
A kolesie na to, że dziś nie będą spać bo jest święto Wojska Polskiego i mówią jej "do hymnu powstań" i zaczęli śpiewać Mazurka Dąbrowskiego.
Zapewne znajdą się tacy co pohejcą takie szarganie polskiego hymnu, ale mnie się akcja podobała
Hehehe czas na kolejne #truestory które przeżyłem wraz z moimi cumplami melanżowymi z akademika. Po wprowadzeniu sie do akademika postanowiliśmy sie zapoznać, typowa imprezka: loszki, wódeczka i ogórki jak to w każdym akademiku. Impreza przebiegała bardzo spokojnie aż do momentu gdy 2 współlokatorów, ostatnich już wojowników melanżu postanowilo zwrócic wszystko w tym samym momencie. Ja wtedy już smacznie spałem, ale gdy przebudzilem się nad ranem i poszedłem do łazienki opróżnic pęcherz, ale