Postanowiłem przestać pić. Ostatnio fatalnie czułem się fizycznie; nie, że to wszystko przez alkohol, ale jakiś wpływ na pewno na to miał. Co gorsza, wręcz czułem, że debilnieję i spada mi IQ. Już dawno mam gorszą pamięć, koncentrację, mniejszą kreatywność, ale poczułem, że miarka się przebrała. Do tego dorzucam rozstanie z wszelką pornografią - kolejna otępiająca rzecz, w połączeniu z tą pierwszą wysysająca duszę. Naprawdę ostatnio czułem się, jakby opanowały mnie ciemne
@budep: Tak się składa, że kilka dni temu miałem najdłuższą (ale i tak krótką) przerwę od 10 lat. To jest trudny temat, bo bodaj bardziej wstydliwy niż cokolwiek innego. Zapisywałem na bieżąco moje wrażenia z tego celibatu z jpg i mp4 i mimo skromnej próby, zaskoczył mnie taki wewnętrzny spokój, że nic mnie w nocy nie goni.
W ramach samowsparcia zacząłem czytać książkę Breaking the Cycle niejakiego
@srednibrat: Żeby zmienić, muszę przerwać. Na pewno nie mam takiego problemu, żeby w ogóle nigdy nie pić, ale czuję, że potrzebuję całkowitej abstynencji na jakiś czas. Niech ten organizm odpocznie, zobaczę jak to na mnie wpłynie.
@budep: Tak się składa, że kilka dni temu miałem najdłuższą (ale i tak krótką) przerwę od 10 lat. To jest trudny temat, bo bodaj bardziej wstydliwy niż cokolwiek innego. Zapisywałem na bieżąco moje wrażenia z tego celibatu z jpg i mp4 i mimo skromnej próby, zaskoczył mnie taki wewnętrzny spokój, że nic mnie w nocy nie goni.
W ramach samowsparcia zacząłem czytać książkę Breaking the Cycle niejakiego