Czyli produkty spożywcze mogłyby być wyraźnie tańsze gdybyśmy importowali zboża z Ukrainy, ale nasi polscy rolnicy traktorami za ponad pół miliona biorą za zakładników zwykłych szarych ludzi i blokują cały kraj, żeby zmusić wszystkich do kupowania super drogiego zboża które oni sprzedają żeby mieć na leasing kolejnego nowego samochodu, super drogiego zboża do którego z naszych podatków dodatkowo dopłacamy w formie dopłat dla rolników? O to chodzi?
@pomidorowymichal1: dobry żart! Uznam to za trollowanie. Dlatego rolnicy protestują, żeby nie dopuścić do upadku gospodarstw rolnych, gdzie rolnicy z Ukrainy nie muszą spełniać rygorystycznych norm w zakresie emisji co2, nawozów etc. Więc o jakim wolnym rynku mówimy?
A co więcej, okazuje się