#anonimowemirkowyznania
Proszę o poradę, bo ręce opadają.
Mieszkam od urodzenia w wieżowcu. Zero zastrzeżeń mimo, że jest to blok z wielkiej płyty. Rok temu sąsiad z piętra wyżej sprzedał mieszkanie parze z dwójką dzieci, normalna rodzina, nie żadna patologia, dobrze ubrani w dobrych samochodach. Problem polega na tym, że odkąd ci ludzie wprowadzili się to nie zaznałem dnia spokoju. Dzieci hałasują do tego stopnia, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, tupanie,
@ZnienawidziszMnie: można być jeszcze większym człowiekiem #!$%@? i puścić pisk na częstotliwości, którą słyszą jedynie dzieci i psy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wtedy 24h na dobę placzą bo nie wytrzymują szumienia w uszach, ale nikt z dorosłych nic nie slyszy.

A poważnie to normalnie po dobroci rozmawiasz, jak oleją, to potem idziesz i zamiast pukać walisz pięściami po drzwiach i z ryjem i dzielnicowy itd. + patent