po neicie krążą foty typa z #agh (polibuda here)który spadł/skoczył/został zrzucony ze schodów i jakoś mnie to całkiem dobiło. Nie studiowłam na AGH, nie znam typa, ale jestem z Krakowa i parę ulic dalej ktoś sobie własnie zginął. Mocne #feelsy na temat bezsensu życia, doprawione butelką moich ostatnich perypetii ze szczyptą metalowej solidanrości (koleś miał długie włosy, wiec juz dla mnie napewno słuchał Myhemu) sprawiają że coraz trudniej mi wrócić z letargu
Mocne #feelsy na temat bezsensu życia, doprawione butelką moich ostatnich perypetii ze szczyptą metalowej solidanrości (koleś miał długie włosy, wiec juz dla mnie napewno słuchał Myhemu) sprawiają że coraz trudniej mi wrócić z letargu