"Koniec gadania o kasie" - równiutkie półtorej godziny p---------a o donejtach i o fałszywych widzach, którzy wspierają na chacie zamiast poprzez donejty ;)) #gural
@T9mssz: nie wiem czy wiesz ale pewnego razu na chacie był tajemniczy "Xyz" który walił ciężkie pieniądze na każdym streamie i również miał moderatora. Później sam nosacz i fiona się przyznali, że ten właśnie "Xyz" to była ona. Skoro zrobili to raz, to myślisz że nie zrobiliby drugi? ten gość jest takim krętaczem i kombinatorem że zrobi wszystko żeby przygarnąć trochę kaski od naiwnych 13 latków. I to jeszcze jego
Jeszcze jedna dosyć absurdalna sprawa. Na jednym z ostatnich streamów, po wódce, dosyć mocno się uruchomił i zaczął jeździć po tym całym Polskim Januszu z którym ma spinę od dłuższego czasu. Po czym PJ odpalił swojego streama i zaczął analizować całego live Gurala. Gdy zaczął wyciągać brudy na naszego ulubieńca Grzesia, ten obsrany przybiegł do niego na chat z przeprosinami, bo zrozumiał w jakie g---o się w--------ł. Szczerze to mam głęboką nadzieję
@T9mssz: Może nawet dogadali się z moderatorami że będą wysyłać pod ich nickami. Stary, możliwości jest wiele. W dodatku karlica cały czas ma telefon w łapie.
Co się ze mną dzieje... to co kiedyś sprawiało mi przyjemność powoli przestaje. Ech... nawet muzyki nie chce mi się już słuchać. Jedyne co mi jeszcze jako tako sprawia przyjemność to oglądanie pierdół na YT, ale z tego co widzę to też zaczyna mnie już po prostu nudzić i męczyć. Ciągle tylko leżę w łóżku, głupie wyjście do kuchni żeby zrobić sobie herbaty albo coś do jedzenia jest porównywalne z wyprawą na K2, nie wspominając już o wyjściu na spacer... to jakbym się wybierał na inną planetę. Dni zaczynają się zlewać w jedno, przestaje mieć znaczenie czy jest Piątek, Wtorek czy inny dzień.. bo każdy jest dokładnie taki sam.
I pomimo tego, że zdaję sobie sprawę, że coś jest nie tak... że wypadałoby to zmienić, to ja nic z tym nie robię. No dobra, robię tyle że co jakiś czas chodzę do psychiatry, przy okazji oszukując samego siebie że to coś daje.. Jutro właśnie mam wizytę u psychiatry, pewnie skończy się na tym, że przepisze mi kolejne tabletki i elo nara, mordo radź se sam... No i co... dalej będę łykał te tabsy z nadzieją, że może tym razem coś się zmieni (nie zmieni się), może tym razem zadziałają. I tak minie kolejny dzień, tydzień, miesiąc, rok... dekada, mojej marnej egzystencji na tym łez padole.
#gural