Nie "spamowałbym" na Wykopie gdyby media nie katowały mnie na głównych stronach kompletnie nieistotnymi informacjami jak jeden czy drugi hobbysta zabił się podczas oddawaniu się swojemu hobby bo przeszarżował. Nie czytam książek o himalaizmie z tego samego powodu, dla którego nie czytam książek o uprawie bawełny. Kompletnie mnie to nie interesuje. Czepiam się tylko, że oficjalną przestrzeń medialną zawłaszcza grupka straceńców i arogantów mających się za półbogów tylko z racji zamiłowania do
Wspinaczka wysokogórska najwyższą formą samorealizacji.
Też macie wrażenie, że za dużo ostatnio na portalach informacyjnych newsów o "biednych himalaistach" co wleźli nie tam gdzie trzeba i zamarzli? Czy tacy ludzie zasługują na jakieś szczególne traktowanie? W końcu zabili się na własne życzenie.
z- 3
- #
- #