Według amerykańskiego Departamentu Edukacji w roku szkolnym 2015-2016 zgłoszono 240 incydentów z bronią na terenie szkół. Najwyraźniej istnieje jeszcze porządne dziennikarstwo śledcze, bo analitycy NPR postanowili zweryfikować prawdziwość tej informacji.
Spośród 235 zdarzeń udało im się potwierdzić autentyczność zaledwie 11.
JEDENASTU.
Obdzwonili wszystkie placówki edukacyjne, w których rzekomo zarejestrowano wystrzał lub wystrzały z broni w roku szkolnym 2015-2016. Okazało się, że DWIE-TRZECIE Z NICH W OGÓLE NIE DOŚWIADCZYŁO TAKIEGO INCYDENTU.
Każdy na tagu #bron słyszał pewnie o statystyce, że w USA jest rzekomo ~500 masowych strzelanin w ciągu roku, a w innych krajach przykładowo nie więcej niż 1-2 rocznie. Tylko autorzy tej statystyki bardzo zgrabnie zmienili sobie definicję takiej strzelaniny ze stosowanej na całym świecie oraz m. in. pojawiającej się w statystykach FBI 4 lub więcej osób zabitych na 4 lub więcej osoby ranne
Spośród 235 zdarzeń udało im się potwierdzić autentyczność zaledwie 11.
JEDENASTU.
Obdzwonili wszystkie placówki edukacyjne, w których rzekomo zarejestrowano wystrzał lub wystrzały z broni w roku szkolnym 2015-2016. Okazało się, że DWIE-TRZECIE Z NICH W OGÓLE NIE DOŚWIADCZYŁO TAKIEGO INCYDENTU.
Rzeczniczka prasowa
Każdy na tagu #bron słyszał pewnie o statystyce, że w USA jest rzekomo ~500 masowych strzelanin w ciągu roku, a w innych krajach przykładowo nie więcej niż 1-2 rocznie. Tylko autorzy tej statystyki bardzo zgrabnie zmienili sobie definicję takiej strzelaniny ze stosowanej na całym świecie oraz m. in. pojawiającej się w statystykach FBI 4 lub więcej osób zabitych na 4 lub więcej osoby ranne