szarri
szarri
Pracowałam w kilku agencjach social mediowych, często dla bardzo dużych klientów (robiłam m.in. strategię dla innej marki Maspeksu, prowadziłam kilkusettysięczne fanpage polskich marek z różnych branż). Gorąco wierzę, że był to fuckup z czystej głupoty i bezmyślności... Ktoś siadł nad kalendarzem na Wikipedii czy innym i nawymyślał postów na miesiąc, totalnie nie łącząc nazwy danego święta z jakimikolwiek faktami, kolejny ktoś przescrollował posty od agencji, czy nie ma literówek na grafikach, potem