#xiaomi Mi box 4K - długo zastanawiałem się nad jego kupnem, aż w końcu w czwartek wybrałem się do jednego z polskich elektromarketów i zapłaciłem grube hajsy (czyli 369PLN) żeby mieć go na już (wiem, że w sieci znajdzie się nawet za 300PLN + dostawa, ale mi zależy na sprawnym procesie naprawczym w przypadku reklamacji, a w tym sklepie już parę rzeczy kupiłem i nigdy nie robili mi problemów). Jako, że nigdzie w sieci nie ma rzetelnej opinii na temat tego urządzenia, a komentarze są raczej lakoniczne, chaotyczne i ogólnikowe postanowiłem nieco napisać o moim pierwszym wrażeniu.
Opakowanie zawiera niezbędne minimum; tj. makulaturę, ładowarkę sieciową, kabel HDMI (0,5m) pilot oraz samo urządzenie. Wszystko schludnie zapakowane. Pilot jest mały i na początku może sprawiać wrażenie, że niewygodnie się go trzyma. Kwestią czasu jest przyzwyczajenie się do niego. Minimum przycisków to strzał w przysłowiową dziesiątkę - dzięki temu już po paru godzinach jego obsługa jest intuicyjna. Urządzenie rozmiarem można porównać do podkładki na p--o. Wyposażone jest w łącze zasilające, wejście HDMI, USB i na jack (do podłączenia głośników). Wszystko ciasno wchodzi, a ja uważam to za zaletę. Wszystko zostało wykonane z tego samego matowego plastiku na którym dobrze widać każdy odcisk palca. W moim przypadku box został przyklejony taśmą tesa na ścianie z tyłu TV tak, że w ogóle go nie widać. Wyposażyłem go w pamięć USB 64GB Toshiba - w dalszej części opiszę jedną, znaczącą wadę.
Po podłączeniu pierwsze co nam się ukaże to logo Google. Na pokładzie jest Android TV 6.1. w czystej wersji. Pierwsza personalizacja urządzenia jest bardzo prosta i automatyczna. Warunkiem koniecznym jest posiadanie konta Google i smartfona przy sobie. W przeciwnym razie pierwsze uruchomienie zajmuje o wiele więcej czasu ponieważ przechodzimy przez ten proces manualnie. Menu główne jest przejrzyste i schludne. Pamięć USB którą podłączymy możemy użyć jako dysk zewnętrzny lub wewnętrzny. W przypadku wyboru drugiej opcji wymagane jest jego sformatowanie. Daje to możliwość instalowania aplikacji bezpośrednio na nim. Wadą wyboru tej opcji na pewno będzie brak widoczności pamięci na innych urządzeniach (laptop etc.).
@ehisedi:male pytanie: staram sie zainstalowac na Miboxa serwis pack lub aplikacje (apk) netflixa do likwidacji bledów aby mogl w pelni dzialac ale jak mam to zrobic zgodnie z twoim zaleceniami tzn jak mam zainstalowac ten serwis pack na telefonie a nastepnie wykonac jego kopie? Probowalem uruchomic ten .apk bezposrednio na MiBoxie z file managera z pendrive, z chmury, z ftp i nie dziala. Jak to zrobic poprawnie?
Opakowanie zawiera niezbędne minimum; tj. makulaturę, ładowarkę sieciową, kabel HDMI (0,5m) pilot oraz samo urządzenie. Wszystko schludnie zapakowane. Pilot jest mały i na początku może sprawiać wrażenie, że niewygodnie się go trzyma. Kwestią czasu jest przyzwyczajenie się do niego. Minimum przycisków to strzał w przysłowiową dziesiątkę - dzięki temu już po paru godzinach jego obsługa jest intuicyjna. Urządzenie rozmiarem można porównać do podkładki na p--o. Wyposażone jest w łącze zasilające, wejście HDMI, USB i na jack (do podłączenia głośników). Wszystko ciasno wchodzi, a ja uważam to za zaletę. Wszystko zostało wykonane z tego samego matowego plastiku na którym dobrze widać każdy odcisk palca. W moim przypadku box został przyklejony taśmą tesa na ścianie z tyłu TV tak, że w ogóle go nie widać. Wyposażyłem go w pamięć USB 64GB Toshiba - w dalszej części opiszę jedną, znaczącą wadę.
Po podłączeniu pierwsze co nam się ukaże to logo Google. Na pokładzie jest Android TV 6.1. w czystej wersji. Pierwsza personalizacja urządzenia jest bardzo prosta i automatyczna. Warunkiem koniecznym jest posiadanie konta Google i smartfona przy sobie. W przeciwnym razie pierwsze uruchomienie zajmuje o wiele więcej czasu ponieważ przechodzimy przez ten proces manualnie. Menu główne jest przejrzyste i schludne. Pamięć USB którą podłączymy możemy użyć jako dysk zewnętrzny lub wewnętrzny. W przypadku wyboru drugiej opcji wymagane jest jego sformatowanie. Daje to możliwość instalowania aplikacji bezpośrednio na nim. Wadą wyboru tej opcji na pewno będzie brak widoczności pamięci na innych urządzeniach (laptop etc.).
Ja