swubu
Kiedy płynąłem promem na Bornholm w 2009 r., bosman opowiedział mi historię roweru, który na tej wyspie pozostawił ktoś w wyznaczonym miejscu postojowym dla rowerów i o nim prawdopodobnie zapominał :) Rower nieruszony pozostawał tam przez ponad 6 lat (pod gołym niebem), a następnie został zezłomowany na koszt państwa.