Skąd taki wniosek? Piękno bycia ateistą, uwidacznia sie właśnie w tym, że nie ma stałych ramek, w których są zamknięci. Jeśli ktoś chce być ateistą i zachować to dla siebie - proszę bardzo. Jeśli ktoś chce mówić o tym głośno - proszę bardzo. Żaden Bóg nie narzuca im jak mają się zachowywać - każdy postępuje zgodnie z własnymi zasadami.
Ubot, w czym mi przeszkadza? Oczywiście czyjaś wiara w samego Boga, w niczym. Przeszkadza mi to, że wierzący w tego Boga chcą ingerować w moje życie wysuwając jakieś absurdalne argumenty.
BioZ, czy to "kiwanie palcem" nie nazywa się może "przypadek"? A może każda śmierć, bez szczególnego ocalenia, to argument dla ateistów? Nie, to również jest "przypadek" :P Czy gdyby Boga nie było, nikt nie mógłby "cudem" ocaleć? Z jakiego powodu
I uważam że np. aborcja to zawsze pod względem moralnym zło...
Akurat o aborcji nie napisałem, ale ok, również mógłbym tam to dorzucić. ;) Rozumiem, że to Twoja praca w tym pdfie? Jeśli tak, to muszę Cię zasmucić. Już na początku masz błąd merytoryczny. Z teologicznego punktu widzenia, nie każde żywe stworzenie posiada duszę. Zwierzęta ich nie mają. Dlatego nie trafiają do nieba, bądź piekła. ;) Embrion w pierwszych tygodniach ciąży jest
Ok, skoro mam Ci wierzyć, zdradź mi proszę ten "lepszy" sposób na przekonanie ludzi wierzących, niż wytykanie im absurdów religii, którą wyznają. Chętnie skorzystam :)
Jeśli szkoła i rodzice uczyliby kreacjonizmu, dzieci, które zostały za młodu tego nauczone, jak dorosną będą wtłaczać własnym dzieciom przekonania, których ich uczono gdy były małe. Błędne koło.
Nie udowodnię Ci tego, że świat nie powstał za sprawą ingerencji sił wyższych. Jedno co mogę Ci obiecać, to
Z teologicznego punktu widzenia każde życie posiada duszę. Embrion żyje -> ma duszę. Dziecko umiera przy porodzie (z różnych powodów - zdarza się). Wiesz co się dzieje z takim dzieckiem? Idzie do piekła, z racji tego, że nie zostało ochrzczone. Czy to nie jest kolejny teologiczny absurd? Jak to sie ma do nieskończonego miłosierdzia Pana?
I, przepraszam, co daje to rozgraniczenie? Że będę dostawał coraz to nowsze naukowe dowody na "nieistnienie"* Boga, ale nadal będę w niego wierzył? Yeah, super logiczne...
*oczywiście nieistnienia czegokolwiek nie da się udowodnić; sam fakt braku dowodów na istnienie jest dowodem nieistnienia. :)
BioZ, nie udawaj, że nie zrozumiałeś. Monitor, na który teraz patrze istnieje i nie wchodźmy tu w teorie filozoficzne (o bycie itp. - znam prostu sposób żeby udowodnić, że istnieje). Mogę go dotknąć, widzę go, czuję. A udowodnij mi, że obok Twojego monitora nie stoi drugi, niematerialny. Udowodnij! Ja wierze, że on tam jest :P
W "Dawne dzieje Izraela" we fragmencie Testimonium Flavianum wspomina o postaci zwanej Jezus, żyjącej za czasów Heroda Antypasa. Istnieje jednakże teoria, iż podany fragment został dopisany w średniowieczu, ponieważ odbiega on lekko stylem od pozostałej części dzieła.
BioZ, podałeś przykład misjonarzy i organizacji charytatywnych - ok. Oni niewątpliwie czynią dobro na świecie. Ale chcesz mi powiedzieć, że to za sprawą ich wiary? Gdyby nie wierzyli w Boga, czyniliby zło? Nie. Oni czynią dobro, bo po prostu są dobrymi ludźmi. Czy z Bogiem, czy bez Niego robiliby to samo.
Jeśli natomiast chodzi o np. islamskich terrorystów zauważ, że jedynym powodem, dla którego Ci
Wybaczcie. Musiałem odnieść się do tego, co napisaliście :)
"Chorych podzielono na dwie grupy, za jedną pewna grupa statystów modliła się etatowo, za drugą nie. W efekcie większą poprawę zdrowia odnotowano w drugiej grupie." No i jaki z tego wniosek? Bóg ukarał tych którzy go testują bo gdyby nie było Boga to wyniki powinny być takie same. Inne wyjaśnienie: Boga nie ma a modlenie się jest pewnym wysiłkiem który osłabia organizm. Dalej nic nie wiemy.
Możesz zapodać fragmenty które sugerują przyzwolenie na gwałty?
Rdz 19:
1 Owi dwaj aniołowie przybyli do Sodomy wieczorem, kiedy to Lot siedział w bramie Sodomy. Gdy Lot ich ujrzał, wyszedł naprzeciw nich i oddawszy im pokłon do ziemi 2 rzekł: «Raczcie, panowie moi, zajść do domu sługi waszego na nocleg; obmyjcie sobie nogi. a rano pójdziecie w dalszą drogę». Ale oni mu rzekli: «Nie! Spędzimy noc na
Ale Kościół Katolicki, uznaje Biblię ST jaką księgę świętą. I tak jak retsef pytał: ...jak interpretować nauki kościoła, który mówi o miłości, a daje do czytania świętą księgę, która popiera gwałty i ludobójstwa.
I jeszcze jedno BioZ, skoro tak usilnie próbujesz znaleźć coś, przyzwalającego na ludobójstwo:
7 Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - 8 jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do
A jak dziś Bóg nie niszczy natychmiast ludzi którzy świadomie grzeszą, to można to uznać za przyzwolenie? W pewnym sensie tak, w końcu dał nam wolną wolę. Ale nie zmienia to nacechowania etycznego danego czynu.
BioZ, odnieś się do tego, co było wtedy, nie mieszaj tu teraźniejszości. Wtedy Bóg zgładził miasto. Wniosek jest taki, że karał ludzi za grzechy. Lota nie ukarał.
Ale podaje taką interpretację która nie popiera gwałtów i ludobójstwa. Biblię można interpretować na wiele sposobów, stąd różne odłamy chrześcijaństwa.
Możesz mi podać oficjalne stanowisko Kościoła, jak tłumaczy sprawę gwałtu w, przytoczonej przeze mnie wyżej, przypowieści o Sodomie i Gomorze?
Wg Twojego rozumowania, które przedstawiłeś kilka postów wyżej: zinterpretowałeś ten fragment na swój sposób i właśnie utworzyłeś swoją religię. Nadal uważasz się za katolika?
Jak na mój gust, jest dokładnie tak samo prawdopodobne, jak zrodzenie syna z dziewicy. Sorry ;)
Jakby ktoś mi narzucał wiarę w niego to bym go zakopał;].
A
Skąd taki wniosek? Piękno bycia ateistą, uwidacznia sie właśnie w tym, że nie ma stałych ramek, w których są zamknięci. Jeśli ktoś chce być ateistą i zachować to dla siebie - proszę bardzo. Jeśli ktoś chce mówić o tym głośno - proszę bardzo. Żaden Bóg nie narzuca im jak mają się zachowywać - każdy postępuje zgodnie z własnymi zasadami.
Filmik pokazuje w sposób ironiczny i
BioZ, czy to "kiwanie palcem" nie nazywa się może "przypadek"? A może każda śmierć, bez szczególnego ocalenia, to argument dla ateistów? Nie, to również jest "przypadek" :P Czy gdyby Boga nie było, nikt nie mógłby "cudem" ocaleć? Z jakiego powodu
Akurat o aborcji nie napisałem, ale ok, również mógłbym tam to dorzucić. ;) Rozumiem, że to Twoja praca w tym pdfie? Jeśli tak, to muszę Cię zasmucić. Już na początku masz błąd merytoryczny. Z teologicznego punktu widzenia, nie każde żywe stworzenie posiada duszę. Zwierzęta ich nie mają. Dlatego nie trafiają do nieba, bądź piekła. ;) Embrion w pierwszych tygodniach ciąży jest
Jeśli szkoła i rodzice uczyliby kreacjonizmu, dzieci, które zostały za młodu tego nauczone, jak dorosną będą wtłaczać własnym dzieciom przekonania, których ich uczono gdy były małe. Błędne koło.
Nie udowodnię Ci tego, że świat nie powstał za sprawą ingerencji sił wyższych. Jedno co mogę Ci obiecać, to
Załóżmy taką sytuację:
Z teologicznego punktu widzenia każde życie posiada duszę. Embrion żyje -> ma duszę. Dziecko umiera przy porodzie (z różnych powodów - zdarza się). Wiesz co się dzieje z takim dzieckiem? Idzie do piekła, z racji tego, że nie zostało ochrzczone. Czy to nie jest kolejny teologiczny absurd? Jak to sie ma do nieskończonego miłosierdzia Pana?
*oczywiście nieistnienia czegokolwiek nie da się udowodnić; sam fakt braku dowodów na istnienie jest dowodem nieistnienia. :)
Przytoczę jedno zdanie z wikipedii:
W "Dawne dzieje Izraela" we fragmencie Testimonium Flavianum wspomina o postaci zwanej Jezus, żyjącej za czasów Heroda Antypasa. Istnieje jednakże teoria, iż podany fragment został dopisany w średniowieczu, ponieważ odbiega on lekko stylem od pozostałej części dzieła.
To
BioZ, podałeś przykład misjonarzy i organizacji charytatywnych - ok. Oni niewątpliwie czynią dobro na świecie. Ale chcesz mi powiedzieć, że to za sprawą ich wiary? Gdyby nie wierzyli w Boga, czyniliby zło? Nie. Oni czynią dobro, bo po prostu są dobrymi ludźmi. Czy z Bogiem, czy bez Niego robiliby to samo.
Jeśli natomiast chodzi o np. islamskich terrorystów zauważ, że jedynym powodem, dla którego Ci
"Chorych podzielono na dwie grupy, za jedną pewna grupa statystów modliła się etatowo, za drugą nie. W efekcie większą poprawę zdrowia odnotowano w drugiej grupie."
No i jaki z tego wniosek? Bóg ukarał tych którzy go testują bo gdyby nie było Boga to wyniki powinny być takie same. Inne wyjaśnienie: Boga nie ma a modlenie się jest pewnym wysiłkiem który osłabia organizm. Dalej nic nie wiemy.
To
Możesz zapodać fragmenty które sugerują przyzwolenie na gwałty?
Rdz 19:
1 Owi dwaj aniołowie przybyli do Sodomy wieczorem, kiedy to Lot siedział w bramie Sodomy. Gdy Lot ich ujrzał, wyszedł naprzeciw nich i oddawszy im pokłon do ziemi 2 rzekł: «Raczcie, panowie moi, zajść do domu sługi waszego na nocleg; obmyjcie sobie nogi. a rano pójdziecie w dalszą drogę». Ale oni mu rzekli: «Nie! Spędzimy noc na
Ale Kościół Katolicki, uznaje Biblię ST jaką księgę świętą. I tak jak retsef pytał: ...jak interpretować nauki kościoła, który mówi o miłości, a daje do czytania świętą księgę, która popiera gwałty i ludobójstwa.
@
7 Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - 8 jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do
BioZ, odnieś się do tego, co było wtedy, nie mieszaj tu teraźniejszości. Wtedy Bóg zgładził miasto. Wniosek jest taki, że karał ludzi za grzechy. Lota nie ukarał.
Ale podaje taką interpretację która nie popiera gwałtów i ludobójstwa. Biblię można interpretować na wiele sposobów, stąd różne odłamy chrześcijaństwa.
Możesz mi podać oficjalne stanowisko Kościoła, jak tłumaczy sprawę gwałtu w, przytoczonej przeze mnie wyżej, przypowieści o Sodomie i Gomorze?
Wg Twojego rozumowania, które przedstawiłeś kilka postów wyżej: zinterpretowałeś ten fragment na swój sposób i właśnie utworzyłeś swoją religię. Nadal uważasz się za katolika?
Lot nie został ukarany na Ziemi, co nie znaczy, że nie będzie ukarany po śmierci.
Ludzie zamieszkujący miasteczko nie mieli szans się poprawić. Oni zostali bezlitośnie zgładzeni. Mało im wiecznego cierpienia po śmierci?