Poziom dzisiejszego szkolnictwa szokuje mnie od dawna, ale akurat dziś miałem okazję zapoznać się z ocenami końcowymi dziecka i postanowiłem napisać poniższy tekst. tl;dr
Tylko 1 dostateczna, reszta same dobre i bardzo dobre. Wynik osiągnięty bez specjalnego nakładu sił. Wykorzystane wszystkie możliwe NP (czyli: uczeń zgłosił nieprzygotowanie do lekcji) oraz kilkukrotnie BZ (czyli: brak zadania domowego). Braki zadań mnie akurat nie dziwią, bo zmuszenie "młodego" do nauki w domu graniczy z cudem. Dziwi mnie "BZ" zamiast "ndst". Jak na klasę sportową przystało z WF celujący - tu akurat się zgadzam, bo reprezentuje z powodzeniem szkołę na różnych zawodach sportowych.
to dopiero podstawówka, wyluzuj. A podstawa programowa to nic tajnego każdy może ją znaleźć w internecie i sprawdzić czego uczą się dzieci w podstawówce.
@Stragan: Nie o podstawę programową mi chodzi, a o to, że poziom spadł na łeb na szyję.
w 6 klasie chemia, fizyka, geografia i biologia są upakowane w jeden przedmiot "przyroda"
@vvertoi: Dobrze ujęte: upakowane. Nie byli uczeni u Układzie Mendelejewa, co jest podstawą w chemii.... to tak jakby tego przedmiotu nie było wcale. Fizyka to samo.
a wytłumaczysz mi po co dzieci mają wkuwać na pamięć rzeczy, które w 15 sekund jest w stanie znaleźć w telefonie?
@factoryoffaith_: Nigdzie nie napisałem, że trzeba wkuwać na pamięć. Część rzeczy powinno się wiedzieć, a według mnie historię swojego kraju (choćby ogólnie) należy znać. Bez tego umrze tożsamość narodowa, czyli stanie się to co zwolennicy UE chcą osiągnąć, czyli przekonać wszystkich, że jesteśmy wielkim europejskim narodem.
Poza tym chciałbym zobaczyć takie stanowisko jak Twoje w konfrontacji: pracownik - szef: - Musisz się
To co w dzienniku się pojawiło o złym zachowaniu(i jak widać to się powtarza), kwitujesz "ja robiłem gorsze rzeczy z kolegami"
@recovery: Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo albo czytanie ze zrozumieniem u ciebie leży i kwiczy, albo chęć przyczepienia się do czegokolwiek jest większa od wszystkiego innego. "Gorsze rzeczy" z kolegami dotyczyły wszystkiego innego oprócz niszczenia mienia, za które karę poniósł, oraz chciałem aby zapłacił z własnej kieszeni za straty.. Pomoc ze strony szkoły - zerowa. Dla nich nie ma problemu.
Nie wiem czy masz pojęcie o tym co robiło się w dzieciństwie w latach 80 / 90, ale z naszej "paczki" typowych urwisów każdy skończył studia z dobrymi wynikami i to jeszcze w czasach, gdy nie było prywatnych "uczelni". Nawet Ci, co mieli zdecydowanie gorsze stopnie dzisiaj nie biedują, bo są to osoby nauczone i przyzwyczajone
@pejczi: Ale mi nie o całki chodzi, tylko o całokształt. Według mnie dzisiejsze nauczanie można porównać do robienia ciasta mając tylko cześć składników - wiadomo, że się nie uda, ale następnym razem jak będziemy mieli wszystkie składniki to ciasto wyjdzie elegancko. Rozumiem, że to taki wiek i rożne głupkowate pomysły przychodzą do głowy, tym bardziej, że jest to klasa sportowa (sami chłopcy). Wiem, że nauczyciele pozwalają sobie wchodzić na głowę,
dowiadywałeś się tylko z dziennika elektronicznego... a to ciekawe, wywiadówek w szkole nie było? Moim zdaniem naginasz mocno fakty. Przy takich przewinieniach od razu byłbyś wzywany do szkoły. To, że raz do roku 'spierzerz' syna nic nie da. Weź się za dzieciaka bo jego działania to ewidentny brak uwagi rodzica.
@Polynasia: Tak - tylko z dziennika elektronicznego. Na wywiadówkach poruszane były przez cały rok sprawy związane z tym co to
@dethnir: Zapewne nie liczyłeś na to, że Angers strzeli 2 bramki, a bardziej skłaniałeś się na niskie 2:1 czy 3:1 lub 3:0. Ja postawiłem na +1.5 bo wiedziałem, że Nicea odpuszcza (patrz spojler), ale i tak nie podejrzewam... że aż tak odpuszczają ( ͡°͜ʖ͡°) bo wtedy stawiałbym na Angers po super kursie.
Przegrałem 15 kuponów z rzędu z piłką nożną i dopiero wczoraj mi wszedł, a oglądam mecze, analizuje itd. Wczoraj puściłem dwa losowe kupony z 5-6 typami na sporty których nie oglądam jak football australijski, baseball, jakiś esport, tenis, hokej to co w nocy leciało. I wiecie co? Weszły oba.
Rada dnia: Wysłałeś przypadkiem niewłaściwy link do współpracownika, szefa, kontrahenta? Wyślij go jeszcze do kilku osób i powiedz, że to jakiś złośliwy spam. #dowcip
tl;dr
Tylko 1 dostateczna, reszta same dobre i bardzo dobre. Wynik osiągnięty bez specjalnego nakładu sił. Wykorzystane wszystkie możliwe NP (czyli: uczeń zgłosił nieprzygotowanie do lekcji) oraz kilkukrotnie BZ (czyli: brak zadania domowego). Braki zadań mnie akurat nie dziwią, bo zmuszenie "młodego" do nauki w domu graniczy z cudem. Dziwi mnie "BZ" zamiast "ndst".
Jak na klasę sportową przystało z WF celujący - tu akurat się zgadzam, bo reprezentuje z powodzeniem szkołę na różnych zawodach sportowych.
@wiecejnizjednozwierze: mój błąd.
@wiecejnizjednozwierze: odśwież... poprawione już jest.
@vvertoi: Opierd*l taki, że bolało.
@Stragan: Nie o podstawę programową mi chodzi, a o to, że poziom spadł na łeb na szyję.
@vvertoi: Dobrze ujęte: upakowane.
Nie byli uczeni u Układzie Mendelejewa, co jest podstawą w chemii.... to tak jakby tego przedmiotu nie było wcale. Fizyka to samo.
@factoryoffaith_: Nigdzie nie napisałem, że trzeba wkuwać na pamięć. Część rzeczy powinno się wiedzieć, a według mnie historię swojego kraju (choćby ogólnie) należy znać. Bez tego umrze tożsamość narodowa, czyli stanie się to co zwolennicy UE chcą osiągnąć, czyli przekonać wszystkich, że jesteśmy wielkim europejskim narodem.
Poza tym chciałbym zobaczyć takie stanowisko jak Twoje w konfrontacji: pracownik - szef:
- Musisz się
@recovery: Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo albo czytanie ze zrozumieniem u ciebie leży i kwiczy, albo chęć przyczepienia się do czegokolwiek jest większa od wszystkiego innego.
"Gorsze rzeczy" z kolegami dotyczyły wszystkiego innego oprócz niszczenia mienia, za które karę poniósł, oraz chciałem aby zapłacił z własnej kieszeni za straty.. Pomoc ze strony szkoły - zerowa. Dla nich nie ma problemu.
Nie wiem czy masz pojęcie o tym co robiło się w dzieciństwie w latach 80 / 90, ale z naszej "paczki" typowych urwisów każdy skończył studia z dobrymi wynikami i to jeszcze w czasach, gdy nie było prywatnych "uczelni". Nawet Ci, co mieli zdecydowanie gorsze stopnie dzisiaj nie biedują, bo są to osoby nauczone i przyzwyczajone
@mexi: Ale przeczytaj pełną moją wypowiedź. Młody został ukarany przez nas - rodziców, oraz miał pokryć straty z własnej kieszeni. Szkoła nawet
Rozumiem, że to taki wiek i rożne głupkowate pomysły przychodzą do głowy, tym bardziej, że jest to klasa sportowa (sami chłopcy). Wiem, że nauczyciele pozwalają sobie wchodzić na głowę,
@Polynasia: Tak - tylko z dziennika elektronicznego. Na wywiadówkach poruszane były przez cały rok sprawy związane z tym co to