Czy programowanie rzeczywiście jest takie trudne na początku?
Chodzi mi głównie o technologie związane z frontendem. Czy na prawdę trzeba być tak dobrym, aby zacząć myśleć o szukaniu pierwszej pracy? Nie jestem jeszcze juniorem, na studiach nie byłem ale wymyślając sobie nowe projekty nie oglądam poradników tylko szukam tego co mi potrzebne w dokumentacji języka czy na stackoverflow. Rozbijam dany problem na kilka pomniejszych w głowie i rozwiązuje je etapami
Nie wiem co z frontendem ale ogólnie programowanie nie jest trudne tylko trzeba mieć do niego predyspozycje (czytaj, mieć pewne schematy myślenia, radzenia sobie z problemami, planowania). Wszystkich nazw funkcji/metod z danego frameworku nikt na pamięć się nie uczy. Dobrze jest mieć doświadczenie i wiedzę z najpowszechniejszych funkcjonalności i umieć dobrze szukać/korzystać z różnych źródeł wiedzy (choćby zadać odpowiednie pytanie na stacku).
Poza ogólnym, najprostszym kursem programowania proponowałbym też: * Przeczytanie jednej
@przygnieciony: dostajesz buga ze klikając przycisk „wstecz” w przeglądarce lądujesz na niepoprawnej stronie, debugujesz i nie widzisz błędu, spędzasz pół dnia w google szukając co może być błędem, na koniec dnia (albo za dwa dni) orientujesz się ze używasz złej wersji paczki obsługującej nawigację na stronę, super udało Ci się rozwiązać jeden z 40 bugow z backlogu, teraz następny task to sprawdzenie dlaczego w safari logo się krzywo wyświetla podczas gdy
Czy programowanie rzeczywiście jest takie trudne na początku?
Chodzi mi głównie o technologie związane z frontendem. Czy na prawdę trzeba być tak dobrym, aby zacząć myśleć o szukaniu pierwszej pracy? Nie jestem jeszcze juniorem, na studiach nie byłem ale wymyślając sobie nowe projekty nie oglądam poradników tylko szukam tego co mi potrzebne w dokumentacji języka czy na stackoverflow. Rozbijam dany problem na kilka pomniejszych w głowie i rozwiązuje je etapami
Poza ogólnym, najprostszym kursem programowania proponowałbym też:
* Przeczytanie jednej