"Czy wiesz, czym był dla mnie każdy przystający na przystanku przed Twoim domem tramwaj? Tym przyjedziesz. Nie. Następnym. Tak przyjechało ich dużo i każdy tramwaj był dla mnie największą nadzieją, a czas przyjazdu między jednym a drugim - oczekiwaniem bolesnym, lecz zawsze nadziejnym.[...] Dużo więcej umiem, bo nawet powiedziałem sobie, widząc jadący w dali tramwaj, że jeśli nim przyjedziesz, to może być przy tobie jakiś inny, jakiś facet. A kiedy nie przyjechałaś,