Piękna sprawa jeśli chodzi o prawo, etykę i informatykę.
Programiści stworzyli bota, któremu dawali co tydzień 100$ w Bitcoinach, po czym ten miał za zadanie wydać swoje kieszonkowe na co tylko chciał w sklepach Darknetu. Całość chcieli następnie wystawić, wiecie, głęboka sztuka i co taki bot zrobi ze swoim algorytmem i pieniędzmi.
Problem pojawił się, gdy pewnego dnia do programistów przyszła paczka z 10 pigułkami e-----y, a w następnym tygodniu - podrobiony węgierski paszport.
I teraz programiści mają problem, bo pojawiło się ważniejsze pytanie - kto w tym przypadku złamał prawo? Oni, programując bota, czy sam bot, kupując zakazane przez prawo przedmioty?
Programiści stworzyli bota, któremu dawali co tydzień 100$ w Bitcoinach, po czym ten miał za zadanie wydać swoje kieszonkowe na co tylko chciał w sklepach Darknetu. Całość chcieli następnie wystawić, wiecie, głęboka sztuka i co taki bot zrobi ze swoim algorytmem i pieniędzmi.
Problem pojawił się, gdy pewnego dnia do programistów przyszła paczka z 10 pigułkami e-----y, a w następnym tygodniu - podrobiony węgierski paszport.
I teraz programiści mają problem, bo pojawiło się ważniejsze pytanie - kto w tym przypadku złamał prawo? Oni, programując bota, czy sam bot, kupując zakazane przez prawo przedmioty?

#tor #darkweb #darknet #narkotykizawszespoko