W Krakowie strażnik bił jak opętany?
- To nie było kilka uderzeń pałką. Pokrzywdzony mówił do strażnika miejskiego: "Puść mnie człowieku! Co ze mną robisz";, a on dalej bił mężczyznę. To było zwyczajne lanie - tak 49-letni Jan P., technik instalacji sanitarnych, opisywał w czwartek przed sądem incydent w Nowej Hucie.
z- 2
- #
- #
- #
- #
- #
- #