majchers
majchers
Nie rozumiem całej tej dyskusji powyżej. Przecież to, o czym (o czym, nie: co) Szlomo Sandem pisze w swej książce jest oczywiste i znane. Od tysiącleci. To my, ludzie, mamy tendencje do mitologizowania dziejów i nadawania im 'naszego' sensu wplatając nasze urojenia lub pobożne życzenia. Przez co powodujemy tylko zamieszanie (i nieszczęścia - w wersji gorszej). Całe szczęście jednak, że (Wszech)świat ma to w te części ciała, którą większość z nas używa