niepoprawny_marzyciel
niepoprawny_marzyciel
W drodze do tramwaju zauważyłem prześliczną dziewczynę, która wracała ze szkoły z koleżankami. Miała 14 lat, czarny płaszcz i wełniany berecik. Jej szlachetnie jasną cerę podkreślały delikatne, różowe policzki. Podszedłem do tej lilii białej i rzekłem: "Jesteś śliczna. Jak masz na imię?" Odpowiedziała, że Marysia. Zaprosiłem ją na herbatę, zgodziła się. Niedługo nam zajał pobyt w kawiarni, bo wkróte zaproponowałem żebyśmy poszli do mnie i napili się wina. Takie zakazane rzeczy są