#anonimowemirkowyznania Mirki proszę o poradę, bo nie mam pojęcia co robić i nie stać mnie na poradę u prawnika. Sąsiad zalał mi kawałek sufitu w łazience. Przyznał się do winy, mam jego oświadczenie, mam pismo z administracji stwierdzające jego winę. Nie mam obezpieczenia, on ma. Zgłosiłem do jego ubezpieczyciela, był rzeczoznawca, zaproponowano mi 500 zł.Sprawdziłem koszt materiałów (trzeba zatrzeć naciek, odgrzybić, odmalować cały sufit) i robocizna - 1500 zł, ponad 3 razy
Mirki proszę o poradę, bo nie mam pojęcia co robić i nie stać mnie na poradę u prawnika. Sąsiad zalał mi kawałek sufitu w łazience. Przyznał się do winy, mam jego oświadczenie, mam pismo z administracji stwierdzające jego winę. Nie mam obezpieczenia, on ma. Zgłosiłem do jego ubezpieczyciela, był rzeczoznawca, zaproponowano mi 500 zł.Sprawdziłem koszt materiałów (trzeba zatrzeć naciek, odgrzybić, odmalować cały sufit) i robocizna - 1500 zł, ponad 3 razy