Pewna firma zatrudniła nowego pracownika. Miał zacząć od poniedziałku, ale rano zadzwonił do swojego szefa: - Jestem chory - oświadczył. Szef go usprawiedliwia. Facet pojawia się w pracy we wtorek i pracuje ciężko przez cały tydzień, zadziwiając wszystkich swoją pracowitością i umiejętnościami. W następny poniedziałek znów dzwoni do szefa i oświadcza mu: - Jestem chory. Szef niechętnie usprawiedliwia go, zaznaczając jednak, że to już drugi poniedziałek z rzędu. I znów we wtorek
@Lookazz: Za 20 lat ten dowcip nie będzie już śmieszny a powiedzenie go publiczne będzie skutkować ostracyzmem opowiadającego i nazwanie go kazifobem. Seks mężczyzny z mężczyzną też jeszcze niedawno był powszechnie uważany za obrzydliwy.
- Jestem chory - oświadczył. Szef go usprawiedliwia.
Facet pojawia się w pracy we wtorek i pracuje ciężko przez cały tydzień, zadziwiając wszystkich swoją pracowitością i umiejętnościami. W następny poniedziałek znów dzwoni do szefa i oświadcza mu:
- Jestem chory.
Szef niechętnie usprawiedliwia go, zaznaczając jednak, że to już drugi poniedziałek z rzędu. I znów we wtorek
Za 20 lat ten dowcip nie będzie już śmieszny a powiedzenie go publiczne będzie skutkować ostracyzmem opowiadającego i nazwanie go kazifobem.
Seks mężczyzny z mężczyzną też jeszcze niedawno był powszechnie uważany za obrzydliwy.