Wiele razy czytałem wyznania mirasków spod #przegryw o tym jak ciężko nawiązać im relację z kobietą poprzez upośledzenie społeczne. Zazwyczaj piszą o tym jak nie potrafią zagadać i prowadzić rozmowy. Wtedy przychodzą coache który pitolą o wychodzeniu ze stref komfortu, o tym że dopóki nie zagadasz to z przegrywu nie wyjdziesz do usranej śmierci itp. Aż się zastanawiam gdzie by tu umieścić siebie. Nie miałem nigdy problemów z rozmową ani
#ama #czechy
Chcę go degustować możliwie niewielkim nakładem(czas podróży)